(fot. Piotr Michalski)
W walce wieczoru zmierzą się Mateusz Strzelczyk i Paweł Białas
Jacek Sarna, który kieruje organizacją TFL, przyzwyczaił kibiców do wyboru nieoczywistych gospodarzy. Tym razem ta jedna z najbardziej prestiżowych federacji zagości we Włodawie, gdzie wielki sport zagląda od wielkiego święta. – To urokliwa miejscowość. Chcemy docierać z MMA do nowych miejsc, a także promować województwo lubelskie – przekonuje Jacek Sarna. Dla Włodawy piątkowa impreza jest wielką szansą na zaistnienie na ogólnopolskiej antenie, bo gala będzie transmitowana przez TVP Sport. Poprzednie wydarzenia spod znaku TFL cieszyły się dobrą oglądalnością, więc Włodawa otrzyma niepowtarzalną szansę na promocję.
Kibiców ma przyciągnąć przed ekrany przede wszystkim wartość sportowa. Ta będzie bardzo duża, bo w walce wieczoru spotkają się Mateusz Strzelczyk i Paweł Białas. Początkowo, miejsce Strzelczyka zajmował Cezary Kęsik. Zawodnik znany z KSW jednak doznał kontuzji i musiał wycofać się z udziału w imprezie. Strzelczyk jednak też gwarantuje właściwy poziom. 31-latek z Opatowa na swoim koncie ma ponad 20 zawodowych walk. Ostatnio częściej przegrywał, niż wygrywał, ale ulegał zazwyczaj renomowanym rywalom. W tym roku do oktagonu wchodził już 3 razy, ale wygrał tylko w Międzyzdrojach, kiedy pokonał na punkty Mateusza Rybaka.
Jego oponent, Paweł Białas, to przedstawiciel lokalnego MMA. Chełmianin walczy zdecydowanie rzadziej niż Strzelczyk i robi to głównie na galach TFL. Dla tej federacji wygrał trzy ostatnie pojedynki, co więcej wszystkie skończyły się przed czasem. Co ciekawe, Białas karierę w MMA wznowił po wieloletniej przerwie. Na przełomie pierwszej i drugiej dekady bił się na Wyspach Brytyjskich, ale tam głównie przegrywał. – Strzelczyk to zawodnik, który nie umie kalkulować. Bił się na największych galach w Europie. Czasami przegrywał, ale wynikało to z tego, że brał pojedynki z naprawdę mocnymi przeciwnikami. Wydaje mi się, że jest lekkim faworytem walki wieczoru – twierdzi Jacek Sarna.
We Włodawie pokażą się też inni ciekawi zawodnicy. Kibice powinni z wypiekami na twarzy śledzić poczynania Guilherme Cadeny z Mateuszem Głuchem. Brazylijczyk to jedna z legend TFL. Dla tej organizacji walczył już 6 lat temu, kiedy w hali Globus pokonał Huberta Szymajdę. Lokalni fani natomiast zwrócą uwagę na pochodzącego z Włodawy Damiana Adamiuka, który w oktagonie zmierzy się z Mateuszem Golą.
Gala we Włodawie ruszy w piątek o godz. 19.30. Od godz. 23 kibice w całej Polsce będą mogli śledzić wydarzenia w hali ZSZ na antenie TVP Sport.