- To były dla mnie piękne igrzyska, bo zrealizowałam swój cel i wraca ze złotem, ale cieszę się, że już się kończą. Czuję ulgę, bo spotkało mnie tu wszystko, od kontuzji, po dziwne plotki, zwolnienie trenera, czy oskarżenia o kłamstwo - powiedziała Justyna Kowalczyk po swoim ostatnim starcie na igrzyskach w Soczi. Polka wraca Rosji z tytułem mistrzyni olimpijskiej w biegu na 10 kilometrów stylem klasycznym.