(fot. Michał Piłat/www.azs.umcs.pl)
AZS UMCS Lublin po ciężkim boju pokonał Politechnikę Gdańską w pierwszym meczu II rundy fazy play-off. Bohaterem gospodarzy był Bartosz Muda
Poniedziałkowa rywalizacja potwierdziła wszystkie prawdy, które kojarzą się kibicom z play-off. Po pierwsze, w tym momencie sezonu liczą się wyniki, a nie styl. Lublinianie nie rozegrali pięknego spotkania. Mnóstwo było w ich grze chaosu, niedokładności, a nawet juniorskich błędów. Rywale bronili agresywnie na całym boisku, a podopieczni Przemysława Łuszczewskiego co chwila dawali się łapać w pułapki zastawiane przez zawodników Rafała Knapa. Stąd wzięła się duża liczba prostych strat po stronie AZS UMCS.
Poniedziałkowy mecz po raz kolejny pokazał również, że w fazie play-off liczy się doświadczenie. Jego wyraźnie zabrakło kilku zawodnikom z Lublina. Na szczęście w składzie AZS UMCS są Piotr Jagoda i Michał Marciniak. To oni wykonali decydujące akcje w czwartej kwarcie i zapewnili gospodarzom zwycięstwo.
Trzeba również cieszyć się, że świetnie zagrał Bartosz Muda. 21-letni center świetnie zastąpił mającego gorszy dzień Adama Myśliwca. Były gracz Startu Lublin zdobył 12 pkt i miał aż 13 zbiórek. – W naszej grze wyszedł brak doświadczenia u kilku graczy. Przez wiele dni ćwiczyliśmy grę przeciwko obronie strefowej na całym boisku. Na boisku jednak wyglądało to przeciętnie. Nie podobał mi się styl gry mojej drużyny, ale najważniejsze jest kolejne zwycięstwo – powiedział Przemysław Łuszczewski, trener AZS UMCS.
AZS UMCS Lublin – Politechnika Gdańska 69:65 (20:17, 23:14, 17:13, 19:21)
AZS UMCS: Wiśniewski 17 (2x3), P. Jagoda 17 (3x3), A. Myśliwiec 6 (1x3), Wydra 3 (1x3), Jaworski 0 oraz Muda 12, Marciniak 10, Sobiech 3, M. Prażmo 0, Stefaniuk 0.
Politechnika: Brenk 18, Gołębiowski 13 (1x3), Hanke 10 (2x3), Derkowski 9 (1x3), Jaśkiewicz 7 oraz Szłapka 5 (1x3), Pruefer 3, Rzepkowski 0.
Sędziowali: Wojna i Pogon. Widzów: 150.