Nie bez powodu mówi się, że sukces rodzi się w bólach. W niedzielę koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin pokonały po ciężkiej przeprawie mistrza kraju – VBW Arkę Gdynia – 61:57
O tym, że było to spotkanie pełne twardej walki świadczyć może to, że oba zespoły niejednokrotnie wędrowały na linię rzutów wolnych już w pierwszych minutach. Lublinianki potrafiły jeszcze do tego dołożyć punkty z gry i zmusić Jelenę Skerović do skorzystania z przerwy na żądanie przy stanie 1:8. Skutecznych akcji było jak na lekarstwo, a zamiast tego oglądaliśmy walkę w parterze o piłkę, przepychanki i sporo niecelnych rzutów. Na koniec tej partii Arka prowadziła 13:12.
W starciu z tak mocną drużyną jak mistrz Polski każda strata będzie boleć. Akademiczki miały problem z utrzymaniem „pomarańczowej” w swoich rękach. Arka to wykorzystywała i chętnie biegała do szybkich ataków. Na dodatek obrona gospodyń nie funkcjonowała wystarczająco dobrze, żeby poradzić sobie z rywalkami w grze pozycyjnej. Kiedy Alice Kunek przymierzyła zza łuku, to trener Krzysztof Szewczyk przywołał do siebie swoje podopieczne – było 22:12 dla gości. Ułożona koszykówka bardziej leżała gdyniankom, dlatego kiedy tylko wkradało się trochę chaosu, to błyszczały „Pszczółki”. Do przerwy udało im się zniwelować straty – 33:34.
W pierwszej połowie lublinianki zdecydowanie wygrywały walkę na tablicach (29:17), ale ich groźna broń, czyli rzuty trzypunktowe, była naładowana ślepakami (1/13). Dlatego nie miały dobrej okazji do przejęcia kontroli nad meczem. I chociaż różnica pomiędzy oboma zespołami nie była duża, to na prowadzeniu pozostawała Arka. Przed ostatnią partią wygrywała 52:44.
Zielono-białe grały jednak u siebie i nie można było im odmówić ambicji. Natasha Mack, Martina Fassina i Aleksandra Stanacev doprowadziły do remisu po 54. Nerwy udzielały się obu stronom, o czym przekonała się Natalia Kurach – młoda zawodniczka zaczęła ten mecz w pierwszej „piątce” i zeszła wcześniej z parkietu, bo przekroczyła limit fauli. Natomiast więcej błędów popełnili goście, a akademiczki zachowały zimną krew w decydującym momencie – pokonały mistrza kraju 61:57.
===
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – VBW Arka Gdynia 61:57 (12:13, 21:21, 11:18, 17:5)
Pszczółka: Mack 19 (10 zb.), Smalls 4, Stanacev 19, Fassina 10 (11 zb.), Kurach 2 – Jakubcova 3, Kośla 4, Sklepowicz, Niedźwiedzka, Trzeciak.
Arka: Szymkiewicz 4, Pavlopoulou 11, Gustafson 6, Bertsch 11, Kastanek 8 – Kunek 3, Begić 12, Dobrowolska 2, Bazan, Borkowska.
Sędziowie: Michał Sosin, Tomasz Trojanowski, Rafał Zuchowicz.