W piątkowy wieczór Polski Cukier Start Lublin zmierzy się ze Śląskiem Wrocław, mistrzem Polski i aktualnym liderem rozgrywek.
Rozgrywki Energa Basket Ligi zostają wznowione po przerwie spowodowanej eliminacjami mistrzostw Europy i świata. Koszykarze Polskiego Cukru Start Lublin byli w nie bezpośrednio zaangażowani. W tych pierwszych rywalizował Artur Gronek, który jest w sztabie szkoleniowym reprezentacji Polski. Asystent Igora Milicicia wrócił do Lublina w dobrym humorze, bo Biało-Czerwoni odnieśli dwa zwycięstwa – najpierw w hali Globus pokonali Szwajcarię, a później niespodziewanie w Zagrzebiu ograli Chorwację.
W eliminacjach mistrzostw świata brali za to udział Klavs Cavars i Kregor Hermet. Za tym pierwszym niezapomniane dni, bo jego reprezentacja Łotwy zapewniła sobie awans do mistrzostw świata. W tym okienku najpierw wysoko pokonała Grecję, a później odniosła efektowny triumf nad Wielką Brytanią. Cavars oba mecze rozpoczął w pierwszej piątce i grał bardzo dobrze. Z Grecją zdobył 4, a z Wielką Brytanią 7 pkt.
W tym drugim spotkaniu miał także aż 7 zbiórek. Gorszy nastrój miał za to Hermet, bo jego Estonia ostatecznie pożegnała się z marzeniami o udziale w mistrzostwach świata. Przyczyniły się do tego porażki ze Szwecją oraz Finlandią. Zawodnik Startu miał w nich swój udział. W meczu ze Szwecją spisał się całkiem dobrze, bo zdobył 9 pkt. Z Finami jednak w ciągu 15 min tylko raz trafił do kosza za 2 pkt i było widać, że wciąż szuka formy. Być może w czasie pobytu w Lublinie już jej nie znajdzie, bo ostatnio dużo spekuluje się, że Hermet rozstanie się ze Startem.
Zawodnicy polskiej rotacji Startu w czasie reprezentacyjnej przerwy mieli okazję zagrać w pierwszoligowych rezerwach. Nie zaliczą jednak tych występów do udanych, bo wprawdzie zgodnie z przewidywaniami ograli WKK Wrocław, ale też zaliczyli niespodziewaną wpadkę z AZS AGH Kraków. W środę drugi zespół, już bez posiłków z EBL, dal się natomiast rozbić 72:114 MKKS Żak Koszalin. W zespole prowadzonym przez Wojciecha Paszka najlepiej zagrali Miłosz Ziółkowski i Michał Grzesiak. Pierwszy to 19-letni center, który w Koszalinie zdobył 10 pkt. Grzesiak to młodzieżowy reprezentant Polski i w rywalizacji z Żakiem dodał do konta Startu aż 21 pkt.
Zawodnicy Startu rozczarowali także w Lotto 3x3 Liga, której pierwszy turniej odbywał się w weekend w Lublinie. Zespół złożony z Bartłomieja Pelczara, Sebastiana Waldy, Wiktora Kępki i Romana Szymańskiego nie był w stanie wygrać ani jednego spotkania, chociaż rywalizował z zawodnikami, którzy na co dzień zazwyczaj grają na niższym poziomie niż lublinianie.
Z tej wyliczanki widać więc, że powodów do optymizmu przed dzisiejszym meczem we Wrocławiu jest bardzo mało. Zwłaszcza, że Śląsk to aktualny lider EBL i drużyna, która toczy wyrównane boje w prestiżowym EuroCup. Tam wprawdzie przegrywa, ale na pewno nie przynosi wstydu polskiej koszykówce. Rywalizacja we Wrocławiu ruszy o godz. 19 i można ją obejrzeć za pomocą platformy internetowej Emocje.tv.
Co ciekawe, Start też będzie grał w europejskich pucharach. Będą to znacznie mniej prestiżowe rozgrywki ENBL. W tym tygodniu ogłoszono podział grup. „Czerwono-czarni” trafili do grupy A. Ich rywalami będą Enea Zastal BC Zielona Góra, ukraiński BC Budivelnyk, kosowski KB Sigal Prisztina, litewskie Siaulai i estońskie BC Kalev/Cramo oraz TalTech/OPTIBET. Ta ostatnia drużyna będzie zresztą pierwszym rywalem lublinian w ENBL – mecz odbędzie się we wtorek o godz. 19 w hal Globus.
Memoriał Leszka Marii Roupperta
W niedzielę w lubelskiej hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli odbędzie się XI Memoriał Leszka Marii Roupperta. W imprezie poświęconej pamięci tego wybitnego działacza koszykarskiego wezmą udział cztery amatorskie zespoły – 4te Piętro, The Reds Iglo-Klima oraz reprezentacja rozgrywek Pod koszami Dziennika Wschodniego im. Andrzeja Wawrzyckiego oraz reprezentacja LNBA. Zawody rozpoczną się o godz. 10, a finał zaplanowany jest na godz. 14.