Wikana jest od poniedziałku nowym sponsorem koszykarzy Startu. Pieniądze przekazywane przez dewelopera mają pomóc zbudować w Lublinie silną drużynę. Jeżeli trener Dominik Derwisz i jego podopieczni chcą być jej członkami, muszą zacząć wreszcie wygrywać.
Taka deklaracja oznacza, że dla wielu zawodników z kadry Startu obecny sezon może być ostatnim w lubelskim klubie.
Podopieczni Dominika Derwisza od początku rozgrywek spisują się poniżej oczekiwań i zamiast grać w play-off, muszą koncentrować się na walce o utrzymanie. W tym sezonie wzmocnień już nie będzie, bo okienko transferowe jest zamknięte, ale przed koszykarzami Startu sądne dni.
Prawie wszyscy zawodzą, więc w kilku ostatnich spotkaniach będą musieli dać z siebie wszystko, aby wywalczyć miejsce w składzie na nowym sezon. Nieoficjalnie mówi się, że z dwunastu graczy znajdujących się obecnie w kadrze pierwszoligowca, w drużynie pozostanie siedmiu lub ośmiu.
Jeżeli "czerwono-czarni” nie zaczną wreszcie wygrywać, na cenzurowanym może znaleźć się też sam Derwisz. W końcu działacze nie będą mieli już koronnego dotychczas argumentu o braku środków na trenera z zewnątrz.
Nowa umowa sponsorska to dobra wiadomość dla najmłodszych koszykarzy Startu.
– Postanowiliśmy zainwestować w klub, bo podoba nam się sposób pracy z młodzieżą i koncepcja oparcia pierwszego zespołu na graczach z regionu. Mam nadzieję, że teraz młodzi adepci koszykówki będą mieli stworzone jeszcze lepsze warunki do treningów – twierdzi Tomasz Grodzki, wiceprezes nowego sponsora lubelskiego klubu.
– Przede wszystkim młodzi zawodnicy nie będą musieli wyjeżdżać z miasta, żeby się rozwijać – dodaje Żołnierowicz.
Kontrakt Startu z Wikaną został podpisany na dwanaście miesięcy. Możliwe jednak, że partnerstwo obu podmiotów będzie dłuższe.
– Zawarliśmy nawet paragraf, w którym jest napisane, że strony będą dążyły do długofalowej współpracy. Oczywiście, to czy umowa zostanie przedłużona, będzie zależało od wielu czynników, m.in. postawy zespołu i naszej sytuacji finansowej – wyjaśnia Grodzki.
WKRÓTCE NOWI SPONSORZY?
Prezydent Lublina Krzysztof Żuk, obecny na poniedziałkowej konferencji prasowej, zapewnił, że umowa Startu z Wikaną to dopiero początek inwestycji biznesu w lokalny sport.
– Cały czas pracujemy nad sponsorami strategicznymi dla koszykarzy i piłkarzy. Myślę, że to kwestia kilku tygodni, może miesięcy. W przypadku piłkarzy można spodziewać się rozstrzygnięć nieco szybciej – stwierdził Żuk.
KOSZULKI DLA PREZYDENTA I PREZESÓW
Na poniedziałkowej konferencji prasowej Przemysław Łuszczewski wręczył w imieniu drużyny pamiątkowe koszulki Startu prezydentowi Lublina Krzysztofowi Żukowi oraz prezesom Wikany – Sylwestrowi Bogackiemu i Tomaszowi Grodzkiemu.
– Mam tylko nadzieję, że nie będę musiał grać. Wtedy z awansu nici – skwitował Żuk.