Górnik nie sprostał rozpędzonej Legii Warszawa i uległ mistrzom Polski na Łazienkowskiej aż 0:5. W starciu z zespołem ze stolicy na ławce gości zadebiutował Franciszek Smuda
Mecz bardzo dobrze rozpoczęli gospodarze, którzy już w 5 minucie wyszli na prowadzenie. Po dobrym prostopadłym podaniu w pole karne Górnika wbiegł Waleri Kazaiszwili, po czym wyłożył piłkę Nemanji Nikoliciowi, a ten dołożył tylko stopę i wpakował piłkę do siatki Wojciecha Małeckiego. Kwadrans później Legia prowadziła już 2:0. Znakomitym zagraniem popisał się Vadis Odjidja-Ofoe, który zagrał do Miroslava Radovicia, a ten ze stoickim spokojem, mimo nacisków ze strony Leandro skierował futbolówkę do bramki Górnika. Łęcznianie najlepszą okazję przed przerwą mieli w 35 minucie. Wtedy w polu karnym Legii znalazł się Gerson, który zdecydował się na strzał z przewrotki, ale piłka minęła słupek bramki Arkadiusza Malarza.
Po zmianie stron w 58 minucie swojego drugiego gola zdobył Nikolić wykorzystując podanie od Radovicia i Górnik przegrywał już 0:3. Sześć minut później zielono-czarni byli blisko szczęścia. Z dystansu w słupek przymierzył Aleksander Komor, a dobitkę Grzegorza Piesio sparował Malarz. Co nie udało się gościom, udało się Legii i w 76 minucie Nikolić po raz trzeci tego wieczora pokonał Małeckiego. W końcówce na listę strzelców wpisał się Kasper Hamalainen i ustalił wynik spotkania na 5:0.
Legia Warszawa – Górnik Łęczna 5:0 (0:2)
Bramki: Nikolić (5, 58, 76), Radović (20), Hamalainen (90)
Legia: Malarz – Hlousek, Pazdan, Rzeźniczak, Bereszyński – Kazaiszwili (73. Aleksandrow), Moulin, Odjidja-Ofoe, Kopczyński (59. Hämäläinen), Radović – Nikolić (79. Szymański).
Górnik: Małecki – Sasin, Komor, Gérson (62. Szmatiuk), Leândro – Bonin, Drewniak, Dźwigała (46. Bogusławski), Pitry (65. Hernandez), Piesio – Śpiączka.
Żółte kartki: Kopczyński, Radović – Leândro