MKS Selgros zagra wreszcie w hali Globus. Lublinianki w sobotę o godz. 18 zmierzą się z Metraco Zagłębiem Lubin
Kilkutygodniowa tułaczka MKS Selgros po obcych halach wreszcie dobiega końca. Remont Globusa zmusił mistrzynie Polski do rozegrania sześciu pierwszych spotkań Superligi na wyjeździe. Aż pięć z nich zakończyło się zwycięstwami lubelskiej drużyny. Nie uchroniło to jednak Sabiny Włodek przed zwolnieniem, o którym zadecydowały niezadowalające wyniki sportowe. Chodzi tu przede wszystkim o klęskę w eliminacjach Ligi Mistrzyń z włoskim Indeco Conversano, a także o ligową porażkę z Vistalem Gdynia.
Jedną z ikon polskiej piłki ręcznej na stanowisku trenera zastąpił Neven Hrupec. Chorwat zadebiutował w Superlidze w ostatnią sobotę, kiedy MKS Selgros pod jego wodzą rozgromił 32:22 KPR Gminy Kobierzyce. – Nie ukrywam, że w związku z moim debiutem czułem lekką presję. Wygraliśmy i to jest najważniejsze. Dałem szansę wszystkim zawodniczkom, aby mogły się pokazać. Wiadomo, że jedynie Weronika Gawlik nie odpoczęła, bo jest naszą jedyną zdrową bramkarką w pierwszym składzie. Co do stylu, to mamy trochę rzeczy do poprawienia – powiedział oficjalnej stronie klubowej Neven Hrupec.
Sobotni przeciwnik, to znacznie wyższa półka niż beniaminek Superligi. Wprawdzie w ostatnim czasie „miedziowe” znacznie obniżyły swoje loty, to jednak konfrontacje z tym zespołem zawsze budzą wśród lubelskich kibiców dodatkowe emocje. – Rozumiem, że ludzie traktują ten mecz jako „świętą wojnę”, ale ja mam nieco inne podejście. Dla mnie każdy kolejny mecz ligowy, niezależnie od przeciwnika, będzie spotkaniem, w którym po prostu musimy zdobyć dwa punkty i tyle. Nieważne, czy gramy z Kobierzycami, czy z Zagłębiem. Myślę, że takie podejście do sprawy jest moją przewagą, bo nie towarzyszy mi żadna dodatkowa presja związana z konkretnym rywalem. Nie patrzę na to, z kim gramy, mamy po prostu dobrze zagrać i zwyciężyć – mówi Hrupec cytowany przez klubowy portal.
Sobotni mecz rozpocznie się o godz. 18. Wejściówki można zakupić przez internet, w siedzibie klubu, a także w dniu meczu w kasach hali Globus. Normalny bilet kosztuje 15 zł, a ulgowy 8 zł. Za wejście VIP należy zapłacić 25 zł.
CO SŁYCHAĆ U RYWALEK?
Zagłębie Lubin aktualnie zajmuje w ligowej tabeli czwartą pozycję z ośmioma punktami na koncie. Ten dorobek może jednak się zmienić, ponieważ uwzględnia walkower w meczu z Pogonią Baltica Szczecin. Na boisku zdecydowanie lepsze były szczecinianki, ale według Komisarza Rozgrywek ZPRP po ich stronie wystąpiły cztery zawodniczki spoza Unii Europejskiej. Regulamin Superligi dopuszcza pojawienie się w meczu jedynie trzech takich szczypiornistek. Pogoń złożyła jednak odwołanie od tej decyzji i czeka na wynik związkowych obrad. Jej koronnym argumentem jest fakt, że Białorusinka Hanna Jaszczuk posiada Kartę Polaka. – Osoba posiadająca Kartę Polaka winna być traktowana na równi z obywatelami Unii Europejskiej. Tym samym, w ocenie SPR Pogoń Baltica Szczecin, sankcja w postaci weryfikacji wyniku ww. meczu jako walkower jest bezpodstawna – czytamy w oficjalnym oświadczeniu klubu.