(fot. azs.umcs.pl)
Szczypiornistki MKS AZS UMCS Lublin rozbiły na własnym parkiecie AZS AWF Warszawa 32:19
Lubelskie szczypiornistki znakomicie rozpoczęły rundę rewanżową pierwszej ligi. W pierwszym spotkaniu po zimowej przerwie zremisowały z liderem MTS Kwidzyn, a w sobotę ograły w hali Globus AZS AWF Warszawa 32:19.
Akademiczki rozpoczęły bardzo dobrze. Po ośmiu minutach prowadziły już 5:2. Później podwyższyły jeszcze prowadzenie (9:5 w 19 min), ale kilka prostych strat i chwila dekoncentracji spowodowały, że klub ze stolicy doprowadził do wyrównania.
Po pierwszej połowie na tablicy świetlnej był wynik 12:12, ale po przerwie gospodynie wrzuciły wyższy bieg i systematycznie zaczęły powiększać przewagę. Ostatecznie zwyciężyły wysoko, 32:19.
– Na ten mecz wyszłyśmy bardzo zmotywowane, ale przeciwniczki od początku postawiły nam trudne warunki i męczyłyśmy się. Co prawda prowadziłyśmy 8:4, ale dziewczyny z Warszawy nas doszły. Potem wkradło się trochę stresu i pierwszą połowę skończyłyśmy 12:12. Weszłyśmy do szatni, żeby ochłonąć i na druga połowę wyszłyśmy jeszcze bardziej zmobilizowane – powiedziała szczypiornistka MKS Magdalena Markowicz na oficjalnej stronie swojego klubu.
– Wiedziałyśmy, że nie możemy wypuścić prowadzenia, które sobie wypracowałyśmy w ciągu meczu. Bardzo się cieszę, że dziewczyny wytrzymały ten moment z końcówki pierwszej połowy, gdzie był remis i później w drugiej połowie był taki moment, że prawoskrzydłowa z Warszawy rzuciła nam cztery bramki pod rząd. Trzeba było zareagować i ją zastopować. Dziewczyny zrealizowały założenia – dodała trenerka lubelskiego klubu Izabela Puchacz.
MKS AZS UMCS Lublin – AZS AWF Warszawa 32:19 (12:12)
Lublin: Gruszecka – Figiel 4, Blaszka 2, Kozak 6, Markowicz 4, Nazar 2, Tatara 4, Wawrzonek 1, Lasek 2, Horbowska-Zaranek 6
Warszawa: E. Osińska, Kuźmicka – Skoczeń 1, Lewandowska, Kmin 4, Rozmus 1, Sulborska 1, Kajtek 1, Pawłowska 10.
Sędziowali: Krzysztof Jac oraz Marcin Wrona (Tarnów).