MKS Selgros w sobotę o godz. 18 podejmie w hali Globus Pogoń Balticę Szczecin. Podopieczne Nevena Hrupca wystąpią w tym spotkaniu najprawdopodobniej bez Iwony Niedźwiedź i Katarzyny Kozimur
Dużo bardziej bolesna dla ekipy mistrzyń Polski jest strata Niedźwiedź. Doświadczona rozgrywająca przez wiele miesięcy leczyła kontuzjowaną dłoń. W styczniu jednak wróciła na parkiet i zaczęła powoli odzyskiwać dawną dyspozycję. W meczu z KPR Jelenia Góra była nawet najskuteczniejszą zawodniczką swojego zespołu.
Jak się później okazało, to starcie było ostatnim występem 37-latki przed kolejną przerwą spowodowaną tym razem urazem kolana. Niedźwiedź opuściła trzy ostatnie spotkania MKS Selgros i wiele wskazuje na to, że zabraknie jej również w sobotnim meczu z Pogonią Baltica. Przymusowa przerwa czeka również Kozimur. 22-letnia rozgrywająca skręciła podczas treningu kostkę.
Rywalki również mają swoje problemy. Kontuzjowane są m.in. Joanna Gadzina i Agata Cebula. Mimo braku ważnych zawodniczek Pogoń stara sobie jakoś radzić w tych trudnych warunkach. Szczecinianki nie grają tak dobrze jak w poprzednim sezonie, kiedy zostały wicemistrzyniami Polski, ale wciąż plasują się w ligowej czołówce. Obecnie są piąte z 22 punktami na koncie.
Wydaje się jednak, że to nie Pogoń będzie najgroźniejszym rywalem lublinianek w sobotnim spotkaniu. We znaki podopiecznym trenera Hrupca daje się przede wszystkim zmęczenie. Nasze mistrzynie właśnie kończą mały maraton, bo w przeciągu tygodnia rozegrają aż trzy spotkania. W minioną niedzielę rywalizowały w Lubinie, a we wtorek w Koszalinie w ramach Pucharu Polski.
„Miedziowe” zafundowały Agnieszce Kowalskiej i jej koleżankom bardzo ciężką przeprawę i wygrały 25:22. Po tym spotkaniu zawodniczki MKS Selgros nie wracały do Lublina, tylko od razu przeniosły się na północ Polski, gdzie we wtorek w ćwierćfinale Pucharu Polski zmierzyły się z Energą AZS Koszalin. To był również bardzo wyczerpujący bój, który jednak zakończył się szczęśliwie dla przyjezdnych, które wygrały 28:27 i awansowały do półfinału rozgrywek.
– Gratuluję moim podopiecznym. Podniosły się po trudnym meczu w Lubinie. Spodziewaliśmy się, że w Koszalinie czeka nas ciężkie spotkanie. Bardzo potrzebowaliśmy zwycięstwa, żeby wrócić do swojego rytmu. Teraz przed nami szlagierowe starcie z Pogonią, w którym bardzo liczymy na naszych kibiców – powiedział klubowemu portalowi Neven Hrupec.
– Jesteśmy zmęczone, ale też czujemy się dobrze przygotowane pod względem fizycznym. O problemach kadrowych Pogoni nie myślimy. W poprzednim sezonie to my byłyśmy w podobnej sytuacji. Potrafiłyśmy się zmobilizować i wywalczyłyśmy mistrzostwo Polski. Trudne sytuacje zawsze mobilizują, więc musimy uważać na rywalki – mówi Joanna Drabik, obrotowa MKS Selgros.
W PUCHARZE ZE STARTEM ELBLĄG
MKS Selgros w półfinale Pucharu Polski trafił na Kram Start Elbląg. Na tym etapie rozgrywek rozgrywane są dwa mecze. Pierwszy lublinianki zagrają na wyjeździe 22 marca. Rewanż w hali Globus odbędzie się tydzień później. W drugiej parze Pogoń lub Vistal zmierzą się z Zagłębiem.