Po meczu derbowym powiatu krasnostawskiego: Start – Brat Siennica Nadolna mają szereg zastrzeżeń
Spotkanie było niezwykle emocjonujące, a jego końcówka bardzo nerwowa. Na trybuny odesłany został szkoleniowiec gości Andrzej Ignaciuk. Dlaczego? – Powiedziałem sędziemu prawdę, co myślę o jego pracy. Arbiter każdą sporną piłkę gwizdał na korzyść Startu. W 86 minucie nie podyktował nam rzutu karnego za faul na Pawle Szadurze. „Puścił” to przewinienie i poszła kontra, po której był rzut wolny przeciwko nam. Po jego wykonaniu Start strzelił gola na 1:2 – wyjaśnia trener Ignaciuk. Opiekun Brata dodaje: – chwilę wcześniej Sebastian Suduł, w sytuacji sam na sam, został sfaulowany, a sędzia nie pokazał czerwonej kartki.
Spotkanie w Krasnymstawie prowadził Radosław Sieraj z Chełma. Po strzeleniu kontaktowego gola gospodarze złapali wiatr w żagle i najpierw doprowadzili do wyrównania (według relacji szkoleniowca Startu Daniela Krakiewicza w doliczonym czasie 90+1), a następnie w 90+5 zdobyli trzecią bramkę i wygrali 3:2. – Według naszych obserwacji arbiter przedłużył spotkanie o co najmniej osiem minut, a może i dłużej. Praktycznie mogliśmy grać nawet 100 minut. Trzeci gol dla gospodarzy nie mógł paść w 95 min, a raczej w 98 min. Po jego zdobyciu sędzia zakończył mecz – relacjonuje Ignaciuk.
– Z niczego przegraliśmy mecz, a sędzia wypaczył jego wynik – mówi szkoleniowiec Brata. – Arbiter nie miał podstaw do przedłużenia spotkania aż o osiem, a nawet 10 minut. Wliczając przerwy związane ze zmianami mógł maksymalnie o 3,5 minuty, co najwyżej o pięć minut. Start w meczu przeciwko nam nic nie grał i w Krasnymstawie mają tego świadomość. Nie szkoda nam straconych trzech punktów, które pewnie odrobimy w trakcie sezonu. Szkoda mi moich piłkarzy, którzy zostawili sporo zdrowia i serca, a przez swoje decyzje sędzia zabrał im zwycięstwo.
– Nie chcemy, aby sędziowie komentowali swoje decyzje – mówi Sławomir Kuźmicki, przewodniczący Wydziału Gier Chełmskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej. – Dotrze do związku protokół meczowy z załącznikiem i wówczas będziemy mieli pełny obraz wydarzeń. Na pewno incydent z odesłaniem trenera Ignaciuka na trybuny nie pozostanie bez reakcji. Sprawą zajmie się Wydział Dyscypliny.
– Nie podpisałem załącznika do protokołu. Pewnie będę wezwany przez Wydział Dyscypliny – dodaje Ignaciuk.
– Goście mieli mecz pod kontrolą i gdyby zachowali spokój pewnie wygraliby 2:1, w najgorszym przypadku byłby remis 2:2. Zagraliśmy słabe zawody. Nie mamy zastrzeżeń do pracy sędziego, który przedłużył spotkanie o sześć minut. Arbiter nie wypaczył wyniku. W końcówce emocji było co nie miara – powiedział trener Startu Daniel Krakiewicz.
DZISIAJ GRAJĄ
Wszystkie mecze o 17: Tatran Kraśniczyn – Hetman Żółkiewka * Sparta Rejowiec Fabryczny – Start Krasnystaw * Hutnik Ruda-Huta – Unia Rejowiec * Unia Białopole – Spółdzielca Siedliszcze * Granica Dorohusk – Ogniwo Wierzbica * Frassati Fajsławice – Orzeł Srebrzyszcze.