Nowy selekcjoner reprezentacji Polski będzie znany dopiero 10 lipca. Dzisiaj członkowie zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej nie dokonali ostatecznego wyboru.
– Jestem człowiekiem honoru. Powiedziałem dawno, że jeśli nie wyjdziemy z grupy to mnie nie ma. Dlatego odchodzę, ale nie uważam, żebym spartolił robotę. Gdybym mógł cofnąć czas, to nic bym nie zmienił, bo nie popełniłem żadnych błędów – stwierdził Smuda na łamach „Przeglądu Sportowego”.
Jego następca miał być znany dzisiaj. Członkowie zarządu PZPN spotkali się w podwarszawskim hotelu Via Appia, żeby wybrać szkoleniowca, który poprowadzi „biało-czerwonych” w eliminacjach do mistrzostw świata w Brazylii. Obradowali przez kilka godzin, ale nie podjęli ostatecznej decyzji.
– Zdajemy sobie sprawę, że jest to kluczowa sprawa. Trzeba ją przemyśleć, dlatego zwołamy specjalne posiedzenie, tylko na ten temat. 10 lipca poznamy najpierw kandydatów, a później nowego selekcjonera reprezentacji – poinformowała Agnieszka Olejkowska, rzeczniczka prasowa PZPN na antenie TVN 24.
– Była dyskusja, ale myślę, że już niebawem pojawi się więcej nazwisk. Za dwa tygodnie zarząd będzie miał większy wybór. Na pewno wpłyną nowe kandydatury. Nie jest przesądzone czy będzie to selekcjoner z Polski, czy z zagranicy. Dla nas ważne jest przygotowanie merytoryczne – dodała Olejkowska.
Rzecznika PZPN zdradziła też, że swoją aplikację do związku wysłał Sven Goran Eriksson. Szwed w swojej karierze prowadził m.in. Lazio Rzym, Manchester City i reprezentację Anglii, a ostatnio był szkoleniowcem Leicester City.
Wątpliwe jednak, żeby znalazł zatrudnienie w Polsce, bo chciałby zarabiać dużo więcej niż pozostali kandydaci, a poza tym jest obcokrajowcem, co dyskwalifikuje go w oczach prezesa PZPN Grzegorza Laty.
Największe szanse na poprowadzenie reprezentacji ma nadal Waldemar Fornalik. Szkoleniowiec, który nie dysponując dużymi pieniędzmi zbudował silny zespół w Chorzowie, jest faworytem wiceprezesa ds. szkolenia Antoniego Piechniczka.
Ma też mocne poparcie w postaci licznej grupy działaczy ze Śląska. Jego głównymi rywalami są Piotr Nowak, Michał Probierz i Maciej Skorża. Ten pierwszy pracował z sukcesami w Stanach Zjednoczonych, ale zdaniem Piechniczka „stracił kontakt z polską piłką”, co może okazać się kluczowe przy ostatecznym wyborze.
Nowy selekcjoner będzie miał niewiele czasu na zbudowanie zespołu. 15 sierpnia reprezentacja Polski zagra towarzyski mecz z Estonią, a już 7 września w Podgoricy spotkaniem z Czarnogórą zainauguruje eliminacje mistrzostw świata.