Młodzi funkcjonariusze lubelskiej delegatury ABW są rozżaleni brakiem nominacji na pierwszy stopień oficerski. Informację tę potwierdził Tomasz Siemoniak – minister, członek Rady Ministrów i koordynator służb specjalnych. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej sporo było również o Zbigniewie Ziobrze, a niewiele o sukcesach lubelskiej delegatury ABW w tropieniu szpiegów działających na zlecenie służb ze Wschodu.
Dziennikarze stawili się w siedzibie lubelskiej Delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na briefing prasowy ministra, koordynatora służb specjalnych, Tomasza Siemoniaka. W zapowiedziach konferencja miała być poświęcona znaczeniu delegatur ABW na wschodniej flance NATO w systemie bezpieczeństwa wewnętrznego. Tego dnia w lubelskiej delegaturze odbywały się także uroczystości z okazji Narodowego Święta Niepodległości.
– W Lublinie spotkaliśmy się z przedstawicielami pięciu delegatur Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego po to, aby wręczyć nominacje na wyższe stopnie oficerskie, nagrody szefa ABW, ale przede wszystkim, by podziękować za służbę tym, którzy są na pierwszej linii. To są delegatury, które od Rzeszowa przez Lublin, Białystok, Olsztyn i Radom zajmują się zagrożeniami płynącymi do Polski ze Wschodu. Wojna, agresja hybrydowa – to wszystko są zjawiska, którymi funkcjonariusze zajmują się na co dzień. Ostatnie lata, od 2022 roku, to czas bardzo ciężkiej służby: walki z aktami dywersji oraz wzmożonej aktywności szpiegowskiej naszych przeciwników. Przyjechałem tutaj, by osobiście wszystkim, którzy mają wielkie osiągnięcia, podziękować i pogratulować – mówił minister Tomasz Siemoniak. – Nie możemy mówić o szczegółach, natomiast delegatura w Lublinie zanotowała w ostatnim czasie bardzo wiele sukcesów. Staramy się, by struktura odpowiedzialna za bezpieczeństwo wewnętrzne była silna. Przypomnę, że decyzja premiera Donalda Tuska z ubiegłego roku przywróciła od 1 lipca 10 z 16 delegatur, które rząd w latach 2017–2018 zlikwidował – dodał.
Dalszą część konferencji zdominowały pytania o Zbigniewa Ziobrę, opinię o ustępującym marszałku Szymonie Hołowni oraz o rzekome kontakty ministra sprawiedliwości Marcina Żurka ze służbami rosyjskimi.
– Nie chcę uprzedzać faktów, bo decyzje w tej sprawie (mowa o europejskim nakazie aresztowania – przyp. red.) są w rękach prokuratury i ewentualnie sądu – odpowiedział Siemoniak, odnosząc się do kwestii wydania europejskiego nakazu aresztowania wobec Zbigniewa Ziobry.
Minister nie chciał powtarzać opinii młodych funkcjonariuszy ABW, którym dziś nie wręczono nominacji na pierwszy stopień oficerski. Przypomnijmy: podpisu tych nominacji odmówił prezydent Karol Nawrocki.
– Do zeszłego tygodnia wydawało się niemożliwe, by prezydent mógł odmówić podpisania nominacji na pierwszy stopień oficerski. To jest zupełnie poza polityką – chodzi o młodych funkcjonariuszy i nie widzę możliwości, by to podważyć. A jednak stało się. Myślę, że w relacjach prezydent–służby specjalne był to moment przesilenia – mówił Tomasz Siemoniak. – To jeden z najważniejszych momentów w życiu funkcjonariusza, a został im odebrany. A co myślą? Nie będę tego cytował. Każdy może się domyślić.
Szkoda, że podczas konferencji minister nie powiedział szerzej o sukcesach funkcjonariuszy lubelskiej delegatury – choćby o zdemaskowaniu szpiegów działających w rejonie Białej Podlaskiej.
