(fot. Piotr Michalski)
GKS Górnik Łęczna poniósł pierwszą porażkę w tym sezonie. Z województwa lubelskiego komplet punktów wywiózł zespół z Katowic.
W poprzednich latach GKS GieKSa Katowice niejednokrotnie sprawiał łęczniankom kłopoty. Wydawało się jednak, że w tym sezonie są one wyraźnym faworytem rywalizacji z jedenastką z Górnego Śląska. - GKS to zespół z ligowej czołówki, na który mamy swój plan. Postaramy się narzucić swoje warunki. Znamy mocne oraz słabe punkty rywala i będziemy chcieli je wykorzystać – mówił przed niedzielnym starciem klubowym mediom Robert Makarewicz.
Boisko szybko jednak pokazało, że lepszy plan na niedzielne zawody miał zespół z Katowic, który zneutralizował atuty łęcznianek. Mecz nie był wielkim widowiskiem, zwłaszcza, że obie ekipy skupiały się przede wszystkim na walce o środek pola. W 35 min swoją szansę miała jednak Klaudia Lefeld. Pomocniczka Górnika, która niedawno zdobyła gola w meczu reprezentacji Polski z Kosowem, samotnie popędziła na bramkę Weroniki Klimek, ale przegrała z nią decydujący pojedynek.
Bardziej skuteczna była w 40 min Amelia Bińkowska, która wykończyła indywidualną akcję Patrycji Kozarzewskiej i zdobyła bramkę na 1:0. Górnik nie potrafił zareagować na taki obrót sytuacji i nie zmienił swojego stylu. Nadal w jego grze brakowało konkretów, chociaż w 57 min niezłym technicznym uderzeniem popisała się Klaudia Miłek. Ofensywna zawodniczka Górnika minimalnie chybiła. Lepiej ustawiony celownik po drugiej stronie boiska miała za to Kasandra Rybaczuk, która strzałem z dystansu zwiększyła przewagę GKS GieKSa Katowice. W 68 min natomiast wynik spotkania ustaliła Marlena Hajduk.
Po tej porażce Górnik spadł na 5 miejsce w ligowej tabeli. Czasu na rozdrapywanie ran nie ma jednak zbyt dużo, bo już w czwartek ekipę Roberta Makarewicza czeka wyjazdowy pojedynek z Pogonią Szczecin.
GKS Górnik Łęczna – GKS GieKSa Katowice 0:3 (0:1)
Bramki: Bińkowska (40), Rybaczuk (60), Hajduk (68).
Górnik: Urbańczyk – Szymczak, Bużan, Głąb, Zając (70 Skupień), Kazanowska (70 Piętakiewicz), Kaczor (46 Litwiniec), Rapacka (67 Duchnowska), Lefeld, Fabova (46 Cyraniak), Miłek.
Katowice: Klimek – Olszewska, Hajduk, Turkiewicz, Tkaczyk, Kozarzewska (62 Vojtkova), Kłoda (45 Drąg), Konkol, Bińkowska, Rybaczuk, Maciążka.
Żółte kartki: Kaczor – Rybaczuk. Sędziowała: Olesiak. Widzów: 100.