FOT. GORNIK.LECZNA.PL
Górnik Łęczna we wtorek rozegra pierwszy sparing na zgrupowaniu w Hiszpanii. Rywalem zielono-czarnych będzie Villareal.
Czołowa hiszpańska ekipa ostatnich lat, regularnie pokazująca się w europejskich pucharach. Aktualnie szósty zespół Primera Division. Drużyna, w której barwach przed laty brylował Juan Roman Riquelme, a obecnie czołowe role odgrywają tacy zawodnicy, jak: Mario Gaspar czy Roberto Soldado. Villareal, ze względu na charakterystyczny kolor koszulek nazywany też Zółtą Łodzią Podwodna, będzie pierwszym rywalem Górnika Łęczna na zgrupowaniu w Hiszpanii.
Trudno spodziewać się, żeby Fran Escriba zdecydował się na wystawienie zawodników z podstawowego składu, ale to i tak powinien być dla łęcznian wartościowy sprawdzian. Obie ekipy zmierzą się ze sobą we wtorek o godz. 11.
Zielono-czarni dotarli do Oropesy Del Mar w piątek po południu po długiej i wyczerpującej podróży. – Z Łęcznej wyjechaliśmy w czwartek wieczorem. Przespaliśmy się w hotelu i już od szóstej byliśmy z powrotem na nogach. Najpierw rano mieliśmy samolot z Warszawy, a później przesiedliśmy się w autokar, który dowiózł nas bezpiecznie na miejsce – relacjonuje Przemysław Pitry.
Pierwszego dnia nie było zajęć, a jedynie kolacja, po której zawodnicy rozeszli się do pokojów na odpoczynek. Na sobotę sztab szkoleniowy zaplanował już jednak dwie jednostki treningowe.
– Jesteśmy po pierwszym obozie w Uniejowie, gdzie wykonaliśmy swoją pracę i było bardzo ciężko. Tutaj będzie kontynuacja, ale będziemy się skupiali nad innymi aspektami – tłumaczy Pitry.
W niedzielę piłkarze także ćwiczyli dwa razy. Zresztą taki jest plan na całe zgrupowanie, z wyjątkiem dni meczowych. Zajęcia odbywają się na boiskach naturalnych i ze sztuczną nawierzchnią oraz na siłowni.
– Myślę, że to jest jeden z cięższych okresów przygotowawczych. Pamiętam zajęcia z trenerem Adamem Nawałką, które także były ciężkie. W porównaniu do treningów u trenera Franciszka Smudy, jest przede wszystkim różnica czasowa. U trenera Nawałki treningi trwały do trzy godziny, a tutaj trenujemy krócej, ale intensywniej. Czasem się komuś w głowie zakręci – zdradza Grzegorz Bonin.
W sumie w Hiszpanii Górnicy rozegrają trzy lub cztery mecze sparingowe. Dotychczas potwierdzone zostały dwa z nich. Oprócz meczu z Villarealem, zmierzą się także z Diosgyori VTK (początkowo w to miejsce miał zostać rozegrany sparing z inną węgierską ekipę, Debrecenem). To spotkanie odbędzie się w niedzielę o godz. 15.