

Wymarzony debiut Daniela Ruska na własnym stadionie jako pierwszego trenera Górnika Łęczna. Zielono-czarni w niedzielny wieczór pokonali u siebie Miedź Legnica 2:0 i dopisali pierwszy komplet punktów w tym sezonie

Daniel Rusek niespełna dwa lata temu odpowiadał za wynik Górnika na poziomie pierwszej ligi, ale miało to miejsce w Gdyni podczas wyjazdowego meczu z tamtejszą Arką (mecz zakończył się bezbramkowym remisem). Dlatego niedzielny mecz był dla 35-letniego szkoleniowca równie wyjątkowy, co ten z grudnia 2023 roku.
Niedzielne spotkanie w Łęcznej od początku mogło się podobać. Oba zespoły szukały okazji do zdobycia gola i zarówno Miedź jak i Górnik miały kilka sytuacji by otworzyć wynik spotkania. Jednak albo w decydujących momentach brakowało nieco precyzji, albo dobrze spisywali się bramkarze obu zespołów.
Po zmianie stron obie drużyny nie zwolniły tempa i starały się o zdobycie bramki. Mijały jednak kolejne minuty, a wynik się nie zmieniał. Emocje sięgnęły zenitu w końcówce. W 82 minucie po rzucie rożnym piłka spadła pod nogi będącego w narożniku pola karnego Orlika. Pomocnik łęcznian oddał sytuacyjny strzał i wyszła mu świetna asysta, bo piłkę zdążył jeszcze musnąć głową Kamil Kruk zanim ta wpadła do siatki. Nie mający nic do stracenia goście rzucili się do odrabiania strat. Futbolówka często znajdowała się w „szesnastce” Górnika, ale cały zespół zielono-czarnych dobrze spisywał się w defensywie. Natomiast w piątej minucie doliczonego czasu gry po kontrataku Jakub Bednarczyk zacentrował piłkę do Orlika. Ten dobrze ją opanował, a następnie mierzonym technicznym strzałem trafił na 2:0 po czym pobiegł fetować swoją radość z najbardziej zagorzałymi fanami zielono-czarnych z trybuny B.
Następny ligowy mecz piłkarze z Łęcznej rozegrają w niedzielę 19 października. Wówczas do Łęcznej przyjedzie Znicz Pruszków, który również znajduje się w strefie spadkowej. Dlatego dla obu ekip to spotkanie będzie meczem o przysłowiowe „sześć punktów”.
Górnik Łęczna – Miedź Legnica 2:0 (0:0)
Bramki: Kruk (82), Orlik (90).
Górnik: Pindroch – Bednarczyk, Abbott, Kruk, Szczytniewski – Orlik, Deja (73 Ahmedov), Osipiuk, Santos, Spacil (89 Doba) - Tkacz (89 Malamis).
Miedź: Wrąbel – Bochnak (72 Czyborra), Stępiński, Kościelny, Grudziński, Szymoniak (72 Kuczko) – Cordoba, Drygas (84 Mioć), Serafin (46 Petrović), Antonik – Mansfeld (46 Stanclik).
żółte kartki: Abbott – Mansfeld, Stępiński, Grudziński.
sędziował: Karol Wójcik (Siedlce).
