Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

II LIGA

10 marca 2021 r.
7:52

Michał Żewłakow kontra Mirosław Hajdo, czyli słowne utarczki dyrektora Motoru z byłym trenerem

(fot. Maciej Kaczanowski)

W ostatnich tygodniach w mediach znowu zrobiło się głośno o Motorze Lublin. Ciekawych wywiadów udzielili: obecny dyrektor sportowy żółto-biało-niebieskich Michał Żewłakow, a także były trener Mirosław Hajdo. Obaj panowie mieli sobie sporo do zarzucenia.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Wywiad z Żewłakowem ukazał się na portalu meczyki.pl. Były reprezentant Polski opowiadał chociażby o zimowych transferach, celach na obecny sezon, czy powodach zatrudnienia Marka Saganowskiego na stanowisku szkoleniowca.

Nie mogło także zabraknąć tematu byłego trenera, czyli Mirosława Hajdy, który pracę stracił dzień po ostatnim meczu ligowym w 2020 roku z Pogonią Siedlce.

Jak dyrektor sportowy klubu z Lublina tłumaczył roszadę na ławce? – Dyskutowałem z ludźmi, którzy byli w Motorze i z właścicielem. Pierwsze rozmowy, i to ciężkie, odbyły się zaraz po moim przyjściu do klubu, gdy zespół miał na koncie tylko jedną wygraną. Potem jednak zaczął punktować i decyzja o zmianie szkoleniowca nie była taka oczywista. No bo biorąc pod uwagę liczbę punktów, jaką zdobyliśmy, należało się zastanowić, czy to właściwy czas na takie ruchy. Jednocześnie jeżdżąc na mecze, obserwując grę drużyny, pracę szkoleniowca na ławce, próbowałem sobie uzmysłowić, czy on pomaga zespołowi, czy jego zmiany coś wnoszą, czy reaguje na boiskowe wypadki, czy raczej przypadki determinują jego ruchy. Miałem w tym zakresie mieszane odczucia – tłumaczy Żewłakow na portalu meczyki.pl.

Wyjaśnia jednak także, że zarzutów odnośnie byłego trenera było więcej. – Przyglądałem się drużynie na co dzień, to doszedłem do wniosku, że ważniejsza jest przyszłość. Chodziło o sam proces trenowania piłkarzy, o to, jaka jest atmosfera w klubie i szatni, jakie są stosunki między trenerem, zawodnikami i kibicami. Tych znaków zapytania dotyczących Mirosława Hajdy było więcej niż pozytywów. Doszliśmy w końcu do wniosku, że Motor potrzebuje zmiany – mówi były reprezentant Polski cytowany przez portal meczyki.pl.

Co na to były trener Motoru?

Na odpowiedź Hajdy nie trzeba było czekać zbyt długo. 50-letni szkoleniowiec wypowiedział się na portalu sport.tvp.pl. Wyjaśniał, że tuż po zatrudnieniu Żewłakowa od razu pojawiły się plotki, że nowym trenerem Motoru będzie Marek Saganowski, ale to nie był jedyny problem.

– Nowy dyrektor sportowy po raz pierwszy skontaktował się ze mną 3,5 tygodnia po zatrudnieniu. Z kryzysu wybrnęliśmy bez jego pomocy. Współpracy w zasadzie nie było. Żewłakow nie był zainteresowany, aby nam pomóc w sytuacji kryzysowej, a przynajmniej ja takiego sygnału nie otrzymałem. Reszta sztabu też nie. Co ciekawe, niedawno Żewłakow powiedział, że widział zespół na co dzień. To dziwne, bo na naszym treningu pojawił się tylko raz – wraz z panią prezes przyszedł na kilka minut jednego z rozruchów przedmeczowych. Ba, nieraz było tak, że opuszczał nasze mecze ligowe w przerwie, bo jechał do Canal+ komentować mecze Ekstraklasy! Nie może nic wiedzieć na temat atmosfery w drużynie, relacji między zawodnikami, a sztabem trenerskim, bo go z nami nie było – mówi Mirosław Hajdo cytowany przez portal sport.tvp.pl.

To jednak nie wszystko, co dyrektorowi sportowemu Motoru zarzuca jego były trener.

– W klubie widziałem go może ze trzy razy. Przed jednym z meczów ligowych wszedł do naszej szatni. Nie wiem, chciał zmotywować zespół? Wizyta dyrektora miała sprawić, że nagle zaczniemy strzelać po sześć goli? Nie wiem, czy ma taką moc sprawczą – wyjaśnia Hajdo. I dodaje. – Z zespołem trzeba być, a nie obserwować go z Warszawy. To nowy sposób pracy w roli dyrektora sportowego. Kierowanie klubem z własnego mieszkania.

Poza tym 50-letni trener wyjaśniał „pozasportowe” powody rozstania z Tomaszem Brzyskim, opowiadał o transferze, który tak naprawdę został przeprowadzony bez jego wiedzy, mówił o relacjach z kibicami, innych ruchach kadrowych, czy wspominał sam moment zwolnienia z lubelskiego klubu.

– Usłyszałem, że zespół nie robi postępów, co – jak już powiedziałem – nie było prawdą. Podaliśmy sobie ręce i rozstaliśmy jak dorośli ludzie. Rozmowa była bardzo spokojna, na poziomie. Do tego nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń. Był pomysł na nowy sztab szkoleniowy, a ja to przyjąłem do wiadomości. Nie mam pretensji o sam fakt zwolnienia mnie, ale wydaje mi się, że nie ma teraz sensu mówić nieprawdy. Wystarczy powiedzieć, że miało się inny pomysł na zespół i postanowiono zatrudnić zaufanego człowieka. Ja to rozumiem. Więc po co te bzdury? – pyta Hajdo.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

49 straconych bramek i wysoka porażka Azotów Puławy w Kielcach

49 straconych bramek i wysoka porażka Azotów Puławy w Kielcach

Nie było niespodzianki w Kielcach. Tamtejsza Industria bez najmniejszych problemów rozbiła u siebie Azoty Puławy 49:29.

Aleksandra Rosiak rozegrała kolejny dobry mecz

Liga Europejska nie dla dla PGE MKS El-Volt. Lublinianki drugi raz gorsze od Zagłębia

PGE MKS El-Volt po raz drugi przegrał z KGHM Zagłębiem Lubin w ramach kwalifikacji do Ligi Europejskiej. Tym razem 30:35. W efekcie lublinianki zakończyły swój udział w europejskich pucharach

Marznące opady w dwóch powiatach Lubelszczyzny. Rano możliwa gołoledź

Marznące opady w dwóch powiatach Lubelszczyzny. Rano możliwa gołoledź

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia dla dwóch powiatów województwa lubelskiego. Niebezpieczne zjawiska mogą wystąpić w niedzielny poranek.

Kolejny obrońca Motoru Lublin w kadrze. Marek Bartos z awaryjnym powołaniem

Kolejny obrońca Motoru Lublin w kadrze. Marek Bartos z awaryjnym powołaniem

Kolejny zawodnik Motoru Lublin został powołany do reprezentacji. Marek Bartos skorzystał na kontuzji kolegi i dołączył do kadry Słowacji przed arcyważnym meczem z Niemcami.

Jolanta Kotlińska - współzałożycielka pierwszego klubu jazdy figurowej i własnej marki "Turkus Ice". Aktywnie 
działająca na rzecz rozwoju łyżwiarstwa i rolkarstwa figurowego. Przez lata związana z klubem MKŁ Libella Lublin, 
aktualnie z klubem UKŁF Salchow Lublin. Z wykształcenia magister kosmetologii, prowadząca własną działalność. 
W wolnym czasie pasjonatka jeździectwa i windsurfingu.
ROZMOWA

Lublin czeka na więcej lodu

O kolejkach na Icemanii, planach miejskiego lodowiska i miłości do łyżew, która nie gaśnie nawet latem, rozmawiamy z Jolantą Kotlińską – instruktorką łyżwiarstwa, współzałożycielką pierwszego klubu łyżwiarskiego w Lublinie

Rafał Król zapewnił Stali Kraśnik ważne zwycięstwo, a Świdniczadnka poległa w Kolbuszowej Dolnej

Chełmianka na remis z Wisłoką, proste błędy Świdniczanki i gol na wagę zwycięstwa Rafała Króla w Kraśniku

Chełmianka tylko zremisowała u siebie z Wisłoką Dębica 0:0. Trzy punkty w sobotę wywalczyła Stal Kraśnik, która rzutem na taśmę pokonała Naprzód Jędrzejów. Bez choćby "oczka" z Kolbuszowej Dolnej wracała za to Świdniczanka.

Jeden z kadrów oficjalnego teledysku utworu "Kocham Polskę"  wybranego na playlistę wtorkowego koncertu z Placu Zamkowego w Lublinie z okazji Święta Niepodległości
opinie

Miłość do budki z kebabem? "Patriotyzm" prosto z Lublina

Wtorkowy koncert z okazji Święta Niepodległości na Placu Zamkowym w Lublinie wzbudził we mnie dwa przeciwstawne uczucia - poczucie dumy i żenady. Kilka słów o współczesnym patriotyzmie, polskim sposobie świętowania i specyficznej miłości do ojczyzny zaprezentowanym podczas wspomnianego wydarzenia.

34-latek groził matce podpaleniem domu. Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie

34-latek groził matce podpaleniem domu. Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie

34-latek z Ryk wszczął awanturę i groził podpaleniem domu. Jego matka, obawiając się spełnienia gróźb, wezwała funkcjonariuszy.

Koniec dobrej passy Podlasia. Wisła II Kraków górą

Koniec dobrej passy Podlasia. Wisła II Kraków górą

Po czterech zwycięstwach z rzędu piłkarze Podlasia musieli się pogodzić z pierwszą od 11 października porażką. Biało-zieloni ulegli w Krakowie rezerwom tamtejszej Wisły 0:2.

Chirurdzy z USK1 usunęli 16-kilogramowy guz. Pacjent od roku zgłaszał dolegliwości

Chirurdzy z USK1 usunęli 16-kilogramowy guz. Pacjent od roku zgłaszał dolegliwości

56-letni pacjent od roku zgłaszał dolegliwości w gabinecie lekarza POZ. Dopiero wykonane USG, a następnie pilna tomografia komputerowa jamy brzusznej ujawniły prawdziwą przyczynę jego problemów - masywny guz przestrzeni zaotrzewnowej.

Fragment sobotniej rywalizacji

PGE Start Lublin w fatalnym stylu przegrał z Zastalem Zielona Góra

Sobotnie spotkanie może śmiało kandydować do grona najgorszych występów lubelskiego Startu w ostatnich latach. W grze czerwono-czarnych zgadzało się bardzo mało, a najbardziej boli brak zaangażowania niektórych zawodników. Efekt końcowy to porażka z Zastalem Zielona Góra 77:91.

Rekordowa Lubelszczyzna. Sprawdź w czym jesteśmy najlepsi

Rekordowa Lubelszczyzna. Sprawdź w czym jesteśmy najlepsi

Czy Lubelszczyzna potrafi zaskoczyć? Oj, potrafi. I to nie tylko widokiem pól jak z obrazka, smakiem cebularza czy ciszą Roztocza. Nasz region skrywa prawdziwe rekordy – i to nie tylko te, które zapisano w kronikach, ale też te, o których wiedzą tylko lokalni wtajemniczeni.

Avia wymęczyła zwycięstwo nad Czarnymi Połaniec

Osiem goli w Świdniku. Avia znowu zagrała szalony mecz z Czarnymi Połaniec

To ci historia! Po raz kolejny mecz Avii Świdnik z Czarnymi Połaniec można określić mianem szalonego. Gospodarze szybko prowadzili 2:0, na początku drugiej połowy przegrywali 2:3, a w doliczonym czasie gry jednak wygrali... 5:3. Sukces rodził się jednak w wielkich bólach.

Zdjęcie ilustracyjne
PRZEPISY

Gę-gę i do kuchni, czyli gęś na talerzu

W Polsce trwa akcja „Gęsina na św. Marcina”. A my mamy św. Marcina z Zemborzyc. W dodatku w Gminie Konopnica odbył się po raz trzeci konkurs „Gęsina na św. Marcina”. Mamy dla was konkursowe przepisy, do których dorzucamy dwa sprawdzone dania regionalne. Gę gę i do kuchni.

24 dni w okopie. Bez zmiany, dzień i noc…
Rozmowa z żołnierzem

24 dni w okopie. Bez zmiany, dzień i noc…

- To normalne, że ludzie giną na froncie. Nienormalne, że się do tego przyzwyczajamy – mówi w rozmowie specjalnie dla czytelników Dziennika Wschodniego Giennadij Szewczuk, żołnierz walczący o wolność Ukrainy praktycznie od początku bestialskiego ataku Rosjan. Nazywają go „Krokodyl”. Bo potrafi siedzieć ukryty w błocie okopu, skąd widać tylko jego oczy. Od czterech lat walczy z rosyjskimi okupantami. I podkreśla, że jego dziadek, chłopak z Mokotowa, robiłby to samo.

BETCLIC II LIGA
16. KOLEJKA

Wyniki:

Chojniczanka Chojnice - Unia Skierniewice 1-2
GKS Jastrzębie - Stal Stalowa Wola 1-5
Hutnik Kraków - Olimpia Grudziądz 2-2
KKS Kalisz - Zagłebie Sosnowiec 1-1
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Resovia 3-0
Sandecja Nowy Sącz - Sokół Kleczew 2-1
Świt Szczecin - Rekord Bielsko-Biała 3-2
Warta Poznań - Podhale Nowy Targ 2-0
ŁKS II Łódź - Śląsk II Wrocław

Tabela:

1. Unia 16 34 33-18
2. Olimpia G. 16 32 33-21
3. Warta 16 32 29-19
4. Podhale 16 26 16-13
5. Świt 16 25 30-28
6. Stal St. Wola 16 24 33-24
7. Sandecja 16 23 24-25
8. Zagłebie S. 16 23 20-22
9. Resovia 16 22 22-20
10. Podbeskidzie 16 21 25-28
11. Rekord 16 20 24-26
12. Sokół 16 19 31-29
13. Śląsk II 15 19 26-24
14. Chojniczanka 16 18 23-28
15. Hutnik 16 17 24-26
16. Kalisz 16 17 17-22
17. ŁKS II 15 8 13-28
18. Jastrzębie 16 5 13-35

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!