Po wygranej w Tarnobrzegu piłkarze Podlasia poszli za ciosem. W sobotę pokonali u siebie zawsze groźnych Czarnych Połaniec. I to aż 3:0. Mecz z wysokości trybun oglądał… Antoni Piechniczek, czyli były selekcjoner reprezentacji Polski
W piątek Piechniczek pojawił się na AWF w Białej Podlaskiej, gdzie wygłosił wykład na temat pracy trenera. Dzień później zasiadł na trybunach, żeby obejrzeć mecz Podlasia z Czarnymi. I przyniósł biało-zielonym szczęście.
Drużyna Artura Renkowskiego rozpoczęła spotkanie od mocnego uderzenia. Już po 23 minutach gospodarze mieli w zapasie dwie bramki. Od początku bardzo aktywny był zwłaszcza Mateusz Wyjadłowski, który szybko sprawdził czujność bramkarza rywali. Nie udało się za pierwszym podejściem, ale drugie było już bardziej udane, bo Marcin Pigiel otworzył wynik w siódmej minucie. Gospodarze szybko poszli za ciosem, ale tym razem swoją cegiełkę do bramki zdecydowanie dorzucili przyjezdni. Wyjadłowski skorzystał z prezentu od defensywy rywali i podwyższył na 2:0.
Jeszcze przed przerwą mogło być definitywnie po meczu. Najpierw Wyjadłowski w dobrej sytuacji uderzył nad poprzeczką, a następnie groźnie strzelał Szymon Kamiński, a dobitka Kacpra Jakóbczyka okazała się niecelna. Druga połowa? Rozpoczęła się od niecelnego strzału Krzysztofa Salaka. Później swoje szanse mieli też Czarni, ale nie potrafili skutecznie wykończyć żadnej ze swoich akcji. W końcówce zamiast 2:1 zrobiło się 3:0, a wynik ustalił Miłosz Pacek.
Dzięki wygranej drużyna trenera Renkowskiego awansowała na piąte miejsce w tabeli. Za tydzień bialczanie zmierzą się na wyjeździe ze Starem Starachowice.
Podlasie Biała Podlaska – Czarni Połaniec 3:0 (2:0)
Bramki: Pigiel (7), Wyjadłowski (23), Pacek (90).
Podlasie: Misztal – Podstolak, Kot, Avdieiev, Salak (65 Pacek), Kamiński, Orzechowski, Jakóbczyk (90 Sikora), Pigiel (90 Kozłowski), Lepiarz (72 Kurowski), Wyjadłowski (72 Kobyliński).
Czarni: Wieczerzak – Misztal, Bakowski (76 Łebek), Załucki, Smoleń, Banik, Wiktor, Guca, Kałaska (21 Żądło, 76 Sumara), Mucha, Łąk (53 Gębalski).
Żółte kartki: Lepiarz, Salak, Kot – Załucki
Sędziował: Mateusz Jenda (Warszawa).