FOT. STALKRASNIK.PL
Przegrane przez Stal Rzeszów baraże o II ligę, to złe wieści dla Stali Kraśnik. Drużyna trenera Piotra Piechniaka miała nadzieje, że utrzymanie 18 zespołowej grupy, plus awans ekipy z Rzeszowa pozwoli „niebiesko-żółtym” utrzymać się na trzecim froncie.
Pojawiła się jednak kolejna furtka dla Daniela Szewca i jego kolegów. Chodzi o licencje. Mówiło się o problemach finansowych Polonii Przemyśl i Wólczanki Wólka Pełkińska, a na razie zgody na dalszą grę w III lidze nie dostał Orzeł Przeworsk.
– My tak naprawdę jesteśmy już pogodzeni z występami w czwartej lidze. Wiadomo, że niby jakieś tam szanse jeszcze istnieją. Z tego, co nam wiadomo w Przeworsku chodzi o sprawy formalne i Orzeł ostatecznie nie powinien mieć problemów z uzyskaniem licencji – wyjaśnia Jacek Nowoświatłowski ze Stali. Dodaje jednak, że większe kłopoty ma Olimpia Zambrów, która wygrała w barażach z mistrzem grupy lubelsko-podkarpackiej. – Olimpia także czeka na decyzje, a my razem z nią. Nastawiamy się na czwartą ligę, ale spełniliśmy wymogi na trzecią i w każdej chwili jesteśmy gotowi.
Ekipa trenera Piechniaka otrzymała licencja pod nadzorem finansowym i strukturalnym. W sprawie szatni ostatecznie zrezygnowano z kontenerów, a piłkarze mieliby przebierać się na pobliskim basenie. – To tymczasowe rozwiązanie, bo wiadomo, że miasto ma w planach przebudowę stadionu i w najbliższych latach liczymy, że coś się w tym temacie ruszy – przekonuje Jacek Nowoświatłowski.
Kadrowo bez względu na ligę, w Kraśniku są dwa znaki zapytania. Pierwszy to oczywiście Filip Drozd. Autor 19 goli w minionych rozgrywkach ostatecznie nie wybrał się na testy do Siarki Tarnobrzeg. Ze Stali dostał za to nową ofertę pozostania w klubie. Druga niewiadoma, to Adrian Chamera. Zawodnik studiuje w Rzeszowie i zaczyna myśleć nad przeprowadzką do tego miasta. Obaj gracze w sumie zdobyli aż 25 z 40 bramek całej drużyny. Z klubem pożegnało się także trzech Ukraińców: Iwan Dyna, Jaroslav Oleniuk i Jaroslav Szpikula. Zostaje Maks Bolkit.
A kto może wzmocnić drużynę? – Na pewno szansę dostanie młodzież, która awansowała do I Wojewódzkiej Ligi Juniorów. Powstała fajna drużyna, chłopcy rozegrali dobry sezon i świetnie się rozwijają. Dodatkowo już na pierwszym treningu pojawią się gracze z naszych okolic – wyjaśnia Nowoświatłowski.
Stal wraca do zajęć 30 czerwca. W planach ma już cztery sparingi, szuka jeszcze piątego rywala. Być może w Kraśniku wrócą też do tradycji rozgrywania meczu o puchar burmistrza, w którym Stal zmierzyłaby się z Tęczą.