Powiślak był blisko szóstego zwycięstwa w siódmym meczu. Piłkarze Łukasza Gizy długo prowadzili na wyjeździe z MKS Ryki 1:0, ale w samej końcówce gospodarze wyrównali i urwali liderowi punkt
W pierwszej połowie goście objęli prowadzenie po celnym strzale z rzutu karnego Grzegorza Fularskiego. To już jego ósma bramka w tych rozgrywkach. Drużyna Pawła Wardy też mogła się pokusić o gola, ale dobrą okazję zmarnował Cezary Jabłoński. Po zmianie stron lepsze okazje mieli gracze z Ryk. Najbliżej powodzenia był Bartłomiej Bułhak. Po jego strzale piłka „zatańczyła” na linii, ale nie wpadła do bramki. Centymetrów do szczęścia zabrakło też Błażejowi Siwkowi.
Kiedy wydawało się, że Powiślak zgarnie kolejny komplet gospodarze wykonywali rzut wolny ostatniej szansy. Szymon Cieślak posłał świetną centrę w pole karne, a Paweł Przybysz strzałem głową doprowadził do wyrównania. – Nie ma co ukrywać, że remis wywalczony w takich okolicznościach bardzo cieszy. Z drugiej strony, to był jednak wyrównany mecz ze wskazaniem na nas. Mieliśmy kilka dobrych okazji i gdybyśmy nie wywalczyli tego jednego „oczka”, to byłaby duża niesprawiedliwość – wyjaśnia Paweł Warda, trener MKS Ryki.
Ekipa z Końskowoli żałuje, że nie dowiozła korzystnego wyniku do końcowego gwizdka, ale trener Giza przyznaje, że to nie był dobry występ jego piłkarzy. – Z jednej strony niedosyt, a z drugiej naprawdę to był nasz najsłabszy mecz w tym sezonie. Mieliśmy problem ze stwarzaniem sytuacji. Tragedii z tego wyniku nie robimy, mamy jeden punkt więcej, ale na pewno słaba gra daje do myślenia – ocenia Łukasz Giza.
MKS Ryki – Powiślak Końskowola 1:1 (0:1)
Bramki: Przybysz (88) – Fularski (35-z karnego).
Ryki: Kałaska – Banach, Walasek, Przybysz, Siwek, Cieślak, Wasilewski, Bułhak, Gransztof, Jakubiec (71 Cienkowski), Jabłoński (89 Szlendak).
Powiślak: Żuber – Wankiewicz, Kędra (46 Grzegorczyk), Antoniak, Leszczyński, Banaszek, Miazga, Fularski (87 Jezior), Pięta (61 R. Giziński), Kamola (46 Kopeć), Sułek (76 Przychodzień).
Żółte kartki: Wasilewski, Cieślak, Banach – Damian Miazga
Sędziował: Jakub Prończuk (Dorohusk). Widzów: 150.