Nasz plebiscyt powoli zbliża się ku końcowi. W sobotę wraz z uroczą Magdą Różańską, przedstawicielką Decathlonu rozdaliśmy nagrody za czwarty i piąty etap. Wśród laureatów znaleźli się kibice Huczwy, Włodawianki, Motoru i Unii, a więc zespołów, które w dalszym ciągu biorą udział w naszej zabawie oraz Wieniawy i Agrosu, które pożegnały się z nami w ćwierćfinale.
– Choć Tyszowce oddalone są od Lublina na znaczną odległość, to staram się przynajmniej raz w miesiącu bywać w mieście wojewódzkim. I prawie zawsze zahaczam wtedy o Decathlon. Co mnie tu przyciąga? Maja znakomity sprzęt. I to nie tylko ten, którego są dystrybutorem, ale także ten przez nich produkowany. Śmiało mogę zaopatrzyć się tu w buty, koszulkę czy kurtkę i nie bać się, że sprzęt zepsuje się po tygodniu. Szczególnie chwalę sobie markę "Kipsta”. Jeszcze nigdy mnie nie zawiedli – dodał.
Podobało się także Wojciechowi Karpińskiemu, kibicowi Unii Wilkołaz. – Słyszałem, że ostatnio otworzyli nowe stoiska z baseballem i futbolem amerykańskim. To znakomite posunięcie, nie słyszałem, aby ktoś w Polsce zdecydował się wcześniej na taki krok. W Lublinie jest wielu studentów obcokrajowców, dla których będzie to magnes, aby wstąpić do największego lubelskiego sklepu o tematyce sportowej – powiedział Wojtek.
Jednym z laureatów okazał się kierownik Wieniawy, Mirosław Burdyn. – Jestem nie tylko pracownikiem klubu, ale także jego kibicem – zaznaczył pan Mirek. – Z Wieniawą utożsamiam się praktycznie od początku jej istnienia. Wiem, że wiele osób związanych z klubem bierze aktywny udział w waszej zabawie. Dużo sms-ów wysyłają sami zawodnicy. W półfinale mieliśmy trudnego rywala i wydaje mi się, że porażka z Motorem nie jest dla nas żadnym dyshonorem – zakończył.
Zupełnie odmienne nastawienie miał Wojtek. – Lubię zabawy, gdzie jest coś do wygrania i to głównie z tego powodu zainteresowałem się waszym konkursem – mówił. Nie ukrywam, że chęć wygrania nagrody była główną pobudką, dla którego wziąłem w nim udział. Gdy zobaczyłem, że można zagłosować także na Unię, to pojawił się drugi motyw, czysto sentymentalny.
Kilka lat temu regularnie pojawiałem się na stadionie i mocno utożsamiałem z zespołem. Od jakiegoś czasu ze względu na ograniczone możliwości czasowe (studia, praca itp.) nie było mi to jednak dane. Dzięki waszej zabawie odświeżyłem trochę znajomości, zbliżyłem się do dawnych przyjaciół i już niedługo chyba znów pojawię się na spotkaniu ulubionej drużyny – dodał Wojtek.
Z obecnością na meczach nie ma problemu Michał. – Każde spotkanie Huczwy to dla mnie świętość. Staram się bywać na każdym spotkaniu i wspierać swoja drużynę dopingiem – mówi.
– Tyszowce to niewielka miejscowość, ale wszyscy się tutaj znają i wspierają. To lokalny patriotyzm i poczucie jedności wśród ludności sprawia, że jesteśmy już w finale – wyjaśnia 18-latek. Huczwa wydaje się faworytem finałowej rywalizacji. W porównaniu z ostatnim notowaniem jej przewaga nad Motorem jeszcze wzrosła i wszystko wskazuje na to, że nowe stroje powędrują właśnie do Tyszowiec.
– Nie pozwolimy na to – buńczucznie zapewnia Grzegorz Aftyka, kibic Motoru. – Do końca konkursu pozostało jeszcze kilkadziesiąt godzin, więc wszystko może się zdarzyć. Dwadzieścia procent starty, to tylko pozornie duża różnica. Dla prawdziwych fanów "żółto-biało-niebieskich” nie ma rzeczy niemożliwych. Udowodnimy to wyprzedzając rywali na ostatniej prostej. Nowe stroje bardziej przydadzą się Motorowi i zrobimy wszystko aby, trafiły na Zygmuntowskie – kończy.
Grzegorz nie zdążył na rozdanie nagród i swój upominek odebrał godzinę po jej zakończeniu. Cały czas nie zrobiła tego fanka zespołu z Włodawy. Dajemy jej czas do środy, w przeciwnym razie nagroda przepadnie. Podobnie, jak trzecie miejsce Włodawiance. Klub z Włodawy traci obecnie dziesięć procent do Unii i aby zniwelować tą stratę musi liczyć na znacznie większe zaangażowanie kibiców.
Szósty, ostatni etap naszego plebiscytu trwa do godz. 24 dnia dzisiejszego. Aby pomóc swojej drużynie należy wysłać SMS pod numer 71051, w treści wpisując "klub x”, gdzie "x” oznacza liczbę porządkową danego klubu. Koszt jednego SMS-a to tylko 1,22 z VAT. Można oddać nieograniczoną liczbę głosów. Przypominamy też, że na najaktywniejszych uczestników czekają atrakcyjne nagrody. Ostatnie rozdanie w najbliższą sobotę, jak zwykle w sklepie Decathlon przy Al. Spółdzielczości Pracy.