Na zakończenie października kibice w Łęcznej obejrzeli znakomite widowisko. Miejscowe rezerwy Górnika podzieliły się punktami z Polesiem Kock.
Powodów do narzekań kibice jednak nie mają, bo mecz stał na bardzo wysokim poziomie. Obie drużyny walczyły z dużym zaangażowaniem, a tempo meczu bardziej przypominało zmagania w IV lidze niż lubelskiej klasie okręgowej.
Strzelanie na bocznym boisku w Łęcznej rozpoczął Marcel Masar. 20-letni Słowak miał być jedną z gwiazd Górnika, ale w tym sezonie utknął w zespole rezerw. W poprzednich rozgrywkach Masar dostawał pojedyncze szanse w pierwszej drużynie, teraz już nawet nie ma szans na powąchanie pierwszoligowych boisk. Na murawach lubelskiej klasy okręgowej radzi sobie już nieco lepiej, co pokazał w piątkowy wieczór.
Stracony gol pobudził gości do lepszej gry, chociaż długo nie przekładało się to na sytuacje podbramkowe. Od czego jednak w Polesiu jest Arkadiusz Adamczuk. Zawodnik, który jest już legendą futbolu w Kocku niejednokrotnie pokazywał, że potrafi stworzyć coś z niczego. Wystarczyła mu jedna sytuacja, aby samotnie pobiec na bramkę Dawida Olszaka, minąć go i doprowadzić do wyrównania.
Po zmianie stron Polesie nadal było bardziej aktywną stroną, co udokumentowało w 60 min. Autorem gola był Szymon Kunaszyk. Młody piłkarz z Kocka trafił głową po dobrej centrze z rzutu rożnego.
Gospodarze rzucili się do odrabiania strat i udało im się to dość szybko. W 66 min wyrównał Michał Steszuk, który chwilę wcześniej zameldował się na murawie. On w poprzednim sezonie walczył w barwach Lewartu Lubartów na trzecioligowych boiskach. W tym sezonie próbuje swoich sił w Górniku. Na razie robi to głównie w rezerwach, chociaż dostał szansę już w pierwszej drużynie i zagrał kilkanaście minut w wysoko przegranym meczu z Cracovią w ramach Pucharu Polski.
– Szanujemy ten punkt. Uważam, że jesień nie zadecyduje jeszcze o tym, kto będzie walczył o awans do IV ligi. Do końca rundy zagramy jeszcze ze Stalą Poniatowa i KS Cisowianka Drzewce. Stal podejmiemy u siebie, gdzie jeszcze nie przegraliśmy. Dlatego uważam, że to przeciwnicy powinni się nas obawiać. Co do Górnika, to uważam, że ten zespół również ma duże szanse na włączenie się wiosną w grę o promocję do IV ligi – mówi Fabian Ciok, trener Polesia.
Górnik II Łęczna – Polesie Kock 2:2 (1:1)
Bramki: Masar (10), Steszuk (66) – Adamczuk (43), Kunaszyk (60).
Górnik II: Olszak (46 Wilk) – Kosik, Gąsławski, Smolarczyk, Mołodecki, Kroczek (65 Steszuk), Kornacki (65 Stadnicki), Wronka, Piotrowski (15 Bajus), Masar, Małyska
Polesie: Mitura – Michałów, Majewski, Kunaszyk, Kaprianiuk, Cichański, Cieślak (85 Sowiński), Sokół (60 Czechowski), Gębal, Niedziela, Adamczuk
Żółte kartki: Mołodecki, Masar – Majewski, Ciechański, Gębal. Sędziował: Kostkowski. Widzów: 100.
POM jest w czołówce
Wygląda na to, że POM Iskra Piotrowice wreszcie zacznie osiągać wyniki na miarę swojego potencjału. Podopieczni Grzegorza Fularskiego od kilku lat mają ambicje sięgające powrotu do IV ligi, ale zazwyczaj szybko zostają odarci ze złudzeń. W tym sezonie natomiast wszystko idzie po ich myśli. Zwycięstwo 5:1 z Wisłą Puławy może nie jest wielkim osiągnięciem, ale trzeba podkreślić styl tej wiktorii. Piłkarze POM dominowali dużo młodszego przeciwnika i mogli wygrać jeszcze wyżej.
Wyniki
POM Iskra Piotrowice – Wisła Puławy 5:1 (Kośka 22, Bartoszcze 28, Szabłowski 31, Kura 68, Krusiński 88 – Kuta 85 z karnego) * KS Cisowianka Drzewce – LKS Kamionka 8:2 (Konc 6, 13, 89, Gawlik 33, Darmochwał 35, 39, 44, 56 – Cybul 41, 50) * Avia II Świdnik – Trawena Trawniki 3:3 (Bezkorovanyi 30, Wąsowicz 43, Jakubaszek 90 – Jeleniewski 15 z karnego, Przybylski 60, 72) * Opolanin Opole Lubelskie – Stal II Kraśnik 1:0 (Rak 30) * Stal Poniatowa – Powiślak Końskowola 1:3 (Pikuła 30 – Figura 39, 48, 90) * Tarasola Cisy Nałęczów – Piaskovia Piaski 2:1 (Domagalski 23, Orzechowski 31 - Niedźwiedź 53) * Sygnał Lublin – Hetman Gołąb 2:3 (Fiedeń 15, 25 - Kłys 71, 80, Olszak 84).
