Rezerwy Avii Świdnik przerwały serię trzech meczów bez zwycięstwa. Zrobiły to niespodziewanie, bo w konfrontacji z będącym w dobrej formie Sygnałem Lublin
Ta liga jednak potrafi zaskakiwać i zrobiła to po raz kolejny. Sygnał, który znakomicie rozpoczął sezon, w sobotę zaprezentował się zdecydowanie poniżej swoich możliwości. Rezerwy Avii z kolei od początku rozgrywek grają bardzo dobrze, ale za stylem do tej pory nie szły punkty. W Lublinie to się zmieniło, bo świdniczanie zagrali, jak na tak młody zespół, z olbrzymim wyrachowaniem.
– Mój plan na ten mecz zakładał konsekwencję w defensywie i szukanie szczęścia w kontratakach – mówił po meczu Tomasz Bednaruk, trener Avii. Plan udało się wykonać już w 6 min, kiedy Plesz znalazł się w sytuacji sam na sam z Mateuszem Pliszką. Napastnik Avii przerzucił piłkę nad bezradnym golkiperem i utonął w objęciach kolegów. W 34 min Pliszka przeżył deja vu, bo Plesz w identyczny sposób ponownie wpisał się na listę strzelców. W 40 min mogło być 3:0, ale piłka po uderzeniu Kamila Staroka minimalnie minęła bramkę Sygnału.
Po zmianie stron gospodarze zaczęli atakować z większym rozmachem. Ich akcje najczęściej były rozbijane przez rywali. Dodatkowo raziła olbrzymia niedokładność i proste błędy, co w efekcie pozbawiało lublinian możliwości skonstruowania jakichkolwiek sytuacji podbramkowych. Podopieczni Przemysława Drabika próbowali jeszcze uderzać z dystansu, ale w tym elemencie również brakowało im precyzji. Czas więc mijał, a Jakub Długosz, bramkarz Avii, mógł coraz bardziej narzekać na nudę. – Zagraliśmy zdecydowanie poniżej naszych możliwości. Avia była tego dnia zdecydowanie lepsza i wygrała zasłużenie. Co z tego, że mieliśmy przewagę, skoro nie umieliśmy stworzyć sytuacji bramkowych? Niestety o sobie znać dały braki kadrowe. Ci, którzy w sobotę dostali szansę, powinni zagrać lepiej – mówi Przemysław Drabik, opiekun Sygnału.
Avia w tym sezonie gra naprawdę dobrze. Widać, że młodzi piłkarze poczynili w ostatnich miesiącach olbrzymi postęp. Obecnie są to dojrzali i inteligentni zawodnicy, którym brakuje przede wszystkim ogrania w piłce seniorskiej. Takie mecze jak ten sobotni, są więc dla nich znakomitą nauką. Widać też po nich, że za wszelką cenę chcą uniknąć nerwowej batalii o utrzymanie w „okręgówce’, której doświadczyli w poprzednim sezonie. Z taka postawą, są na najlepszej drodze do zrealizowania swojego planu.
MKS Sygnał Lublin – Avia II Świdnik 0:2 (0:2)
Bramki: Plesz (6, 34).
Sygnał: Pliszka – Pavlenko, Prus, Jabłoński, Lisiewicz, Karaś, Kić (72 Mordziński), Kuciński, Kufrejski, Cygan, Ogorzałek.
Avia II: Długosz – Strug (46 Niewiński), Podstawka, Kozłowski, Starok, Dawid Wójcik, Daniel Wójcik, Feret, Śliwa, Wołos (46 Olech), Plesz.
Żółta kartka: Kić. Sędziował: Wolski. Widzów: 100.