Gazetki promocyjne rozdawane w autobusach i pociągach, reklamy w zagranicznej prasie, niedrogie, ale dobre hotele. Tak Lubelskie kusi kibiców, którzy przyjadą na piłkarskie mistrzostwa Europy.
– Właśnie dostaliśmy trzy gwiazdki – mówi Jacek Kosacki, właściciel zajazdu. – Teraz prowadzimy ostatnie prace w ogrodzie. Żeby na Euro być w pełnej gotowości.
Podobnych miejsc w całym regionie będzie kilkadziesiąt. – Teraz sprawdzamy je wspólnie z policją i Polską Izbą Hotelarstwa – mówi Piotr Franaszek, szef Departamentu Promocji i Turystyki Urządu Marszałkowskiego. – Po pierwsze, żeby każde z nich miało odpowiednią kategorię. Po drugie, żeby ich właściciele nie zawyżali cen.
– Sporo kibiców decyduje się na nocleg w Lublinie, ponieważ w niektórych hotelach we Lwowie ceny wzrosły nawet dziesięciokrotnie. U nas ceny się nie zmienią – mówi Aneta Puczyk z hotelu Campanile w Lublinie. – Najwięcej rezerwacji mamy na terminy, w których odbywają się rozgrywki we Lwowie. W okresie 9–17 czerwca zostało nam tylko kilka ostatnich pokoi.
W Campanile nocleg w pokoju 1-osobowym kosztuje 284 zł (w tygodniu) i 205 zł (w weekend). Dwójka to odpowiednio 319 zł i 240 zł.
Na brak zainteresowania noclegami nie narzekają też hotele w Zamościu. – Zrobiliśmy już kilka grupowych rezerwacji, większość z zagranicy. Będzie też sporo gości z Polski. Na czerwiec zostało już tylko kilka pokoi – mówi Maria Brzozowska, dyrektor Hotelu Orbis Zamojski. Za jedynkę trzeba tutaj zapłacić 199 zł, za dwójkę 289 zł.
Pełna lista miejsc noclegowych dla kibiców znajdzie się w specjalnej gazetce. – Razem z informacjami o atrakcjach turystycznych naszego regionu – zapowiada Franaszek. – Darmowa gazetka będzie rozdawana kibicom w pociągach, autobusach i busach.
Wszystko po to, żeby zachęcić kibiców do zostania w naszym regionie na dłużej. – Powinniśmy zabiegać zwłaszcza o tych, którzy będą przejeżdżali przez Lubelszczyznę – radzi Marian Rapa, prezes Lubelskiego Związku Piłki Nożnej. – Niektóre reprezentacje będą miały swoje bazy w Polsce, a mecze będą rozgrywały na Ukrainie. Część kibiców poleci samolotami, ale zdecydowana większość pojedzie samochodami. I to właśnie przez nasz region.
Łakomym kąskiem mogą okazać się fani drużyn grających we Lwowie (Niemcy, Portugalia i Dania). – Docierają do nas sygnały, że kibice np. z Danii nie chcą nocować we Lwowie – mówi Franaszek. – Chcemy to wykorzystać i zaprosić ich do nas. Kontaktujemy się z tamtejszymi klubami piłkarskimi, klubami kibica czy federacjami. Szykujemy też reklamy internetowe i prasowe – dodaje.
Na kibiców będą też u nas czekały specjalne tablice informacyjne przy drogach, kierujące do głównych aren Euro 2012 i ulotki w pięciu językach, jak sprawnie przekroczyć granicę. A na przejściach w Dorohusku i Hrebennem – specjalne udogodnienia. M.in. tylko jedna wspólna kontrola polskich i ukraińskich służb granicznych, wydzielone pasy odpraw, elektroniczny system rejestracji autokarów (co skróci czas ich odprawy) czy kontrola pociągów w trakcie jazdy (na odcinku Chełm–Dorohusk).