Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Wygląda na to, że kluczem do sukcesu w tegorocznych mistrzostwach świata jest żelazna defensywa. Pokazali to Szwajcarzy. Podopieczni Ottmara Hitzfelda w meczu z Hiszpanią zaprezentowali antyfutbol, który jednak brutalnie zniszczył finezyjną piłkę prezentowaną przez zawodników z Półwyspu Iberyjskiego.
Od pierwszych minut miażdżącą przewagę osiągnęli Hiszpanie, którzy praktycznie nie schodzili z połowy Szwajcarów. Jednak Helweci bronili się bardzo mądrze i nie dopuszczali rywali do groźnych sytuacji. Już po pierwszym kwadransie zawodnicy Vincente del Bosque mieli zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki (75 %). W pierwszej połowie najlepszą sytuację zmarnował David Villa, którego lob z 45 min minął słupek.
Po przerwie obraz gry nie zmienił się. Hiszpanie dalej próbowali sforsować defensywę rywali, a Szwajcarzy czekali na możliwość wyprowadzenia kontrataków. W 52 min z piłką na bramkę Ikera Casillasa popędził Eren Derdiyok. W tym pojedynku lepszy okazał się golkiper Realu Madryt, ale do odbitej futbolówki doszedł Gelson Fernandes, który z najbliższej odległości wpakował ją do siatki Hiszpanów.
Zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego szybko rzucili się do odrabiania strat. W 61 min w sytuacji sam na sam z Diego Benaglio znalazł się Villa.
Z tego pojedynku kolejny raz zwycięsko wyszedł bramkarz Helwetów. Chwilę później z 18 m ładnie zakręcił futbolówkę Andres Iniesta, ale piłka znowu nie wpadła do siatki rywali. W 70 min powinno być 1:1, jednak mocne uderzenie Xabi Alonso wylądowało na poprzeczce.
Helweci od czasu do czasu próbowali się odgryzać i o mało co nie zdobyli drugiego gola. Kwadrans przed końcem spotkania na indywidualną akcję zdecydował się Derdiyok, ale jego uderzenie trafiło w słupek.
W końcówce Hiszpanie dramatycznie próbowali wyrównać. Podopieczni del Bosque wyraźnie nie mieli swojego dnia i nie byli w stanie rozmontować świetnie funkcjonującej szwajcarskiej maszyny.
BRAMKA FERNANDESA
NAJCIEKAWSZE AKCJE
Hiszpania – Szwajcaria 0:1
BRAMKI
0:1 - Fernandes (52)
SKŁADY
Hiszpania: Casillas - Ramos, Pique, Puyol, Capdevila – Silva (62 Navas), Xavi, Busquets (62 Torres), Iniesta (77 Pedro), Xabi Alonso - Villa
Szwajcaria: Benaglio - Grichting, Lichtsteiner, Senderos (36 von Bergen), Ziegler – Barnetta (92 Eggimann), Inler, Huggel, Fernandes – Derdiyok (79 Yakin), Nkufo.
Żółte kartki: Grichting, Ziegler, Benaglio. Sędziował: Howard Webb (Anglia).
Po przerwie obraz gry nie zmienił się. Hiszpanie dalej próbowali sforsować defensywę rywali, a Szwajcarzy czekali na możliwość wyprowadzenia kontrataków. W 52 min z piłką na bramkę Ikera Casillasa popędził Eren Derdiyok. W tym pojedynku lepszy okazał się golkiper Realu Madryt, ale do odbitej futbolówki doszedł Gelson Fernandes, który z najbliższej odległości wpakował ją do siatki Hiszpanów.
Zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego szybko rzucili się do odrabiania strat. W 61 min w sytuacji sam na sam z Diego Benaglio znalazł się Villa.
Z tego pojedynku kolejny raz zwycięsko wyszedł bramkarz Helwetów. Chwilę później z 18 m ładnie zakręcił futbolówkę Andres Iniesta, ale piłka znowu nie wpadła do siatki rywali. W 70 min powinno być 1:1, jednak mocne uderzenie Xabi Alonso wylądowało na poprzeczce.
Helweci od czasu do czasu próbowali się odgryzać i o mało co nie zdobyli drugiego gola. Kwadrans przed końcem spotkania na indywidualną akcję zdecydował się Derdiyok, ale jego uderzenie trafiło w słupek.
W końcówce Hiszpanie dramatycznie próbowali wyrównać. Podopieczni del Bosque wyraźnie nie mieli swojego dnia i nie byli w stanie rozmontować świetnie funkcjonującej szwajcarskiej maszyny.
BRAMKA FERNANDESA
NAJCIEKAWSZE AKCJE
Hiszpania – Szwajcaria 0:1
BRAMKI
0:1 - Fernandes (52)
SKŁADY
Hiszpania: Casillas - Ramos, Pique, Puyol, Capdevila – Silva (62 Navas), Xavi, Busquets (62 Torres), Iniesta (77 Pedro), Xabi Alonso - Villa
Szwajcaria: Benaglio - Grichting, Lichtsteiner, Senderos (36 von Bergen), Ziegler – Barnetta (92 Eggimann), Inler, Huggel, Fernandes – Derdiyok (79 Yakin), Nkufo.
Żółte kartki: Grichting, Ziegler, Benaglio. Sędziował: Howard Webb (Anglia).
