W I rundzie Pucharu Polski podopieczni Piotra Rzepki zmierzą z Piastem Gliwice. „Zielono-czarni” wylosowali jednego z najtrudniejszych rywali. W dodatku gospodarzem dzisiejszego meczu (godz. 17) będą Ślązacy
– Wszystkie mecze traktujemy serio, pucharowe również. Niektóre może nawet aż za bardzo – stwierdził prezes klubu Artur Kapelko, nawiązując chyba do zamieszania przed szatniami w Świnoujściu.
Na początku sezonu łęcznianie zafundowali sobie huśtawkę nastrojów. Najpierw wygrali dwa razy w lidze z beniaminkami, a potem dwukrotnie przegrali, w nienajlepszym stylu.
A Ruch i Flota to wcale nie byli przeciwnicy z najwyższej półki. Mimo to GKS nie potrafił strzelić nawet gola. Czy z Piastem uda się to zmienić?
Gliwiczanie, w przeciwieństwie do „zielono-czarnych” zainaugurowali sezon porażką, w Płocku. Potem jednak zaczęli gromadzić punkty. Najpierw był remis z Arką, a następnie dwa zwycięstwa, z Polonią Bytom oraz Pogonią Szczecin.
A przecież „Portowcy” po 3 kolejkach byli liderem tabeli. – Jest nowy sezon, nasze apetyty z meczu na mecz są coraz większe. Znamy swoją wartość, jesteśmy coraz bardziej pewni siebie. Nasza gra wygląda coraz lepiej – powiedział na stronie klubowej zawodnika Piasta Tomasz Podgórski.
W Gliwicach goście wystąpią bez kilku podstawowych zawodników, w tym bez Prejuce’a Nakoulmy. – W domu zostaną najbardziej poobijani.
Nie zagra też Paweł Magdoń, a w bramce Serka Prusaka zastąpi Paweł Socha – wyjaśnia Piotr Rzepka. – Nie chcemy odpaść, bo każdy mecz to poligon. Możemy też zobaczyć, w którym miejscu jesteśmy.