Ponad dwa tysiące kibiców obejrzało świetne spotkanie futsalowej reprezentacji Polski z Rumunią. To zaskakująco dużo, jeśli weźmie się pod uwagę niewielką popularność dyscypliny i niefortunny, środowy termin spotkania.
Początek meczu zgodnie z przewidywaniami należał do Rumunów. Ćwierćfinaliści ostatnich mistrzostw Europy objęli prowadzenie już w 2 min po celnym strzale z ostrego kąta Mariana Sotarki. Dziewięć minut później było już 0:2, a z gola cieszył się Florin Matei.
Po przerwie biało-czerwoni wzięli się do odrabiania strat. Zaczął w 21 min Daniel Krawczyk, który dokładnym strzałem z bliskiej odległości dał "kontakt” naszej drużynie. Polacy nie cieszyli się jednak długo, bo szybko trzeciego gola dla Rumunów zdobył Matei.
To trafienie nie podcięło skrzydeł podopiecznym Andrei Bucciola. W 29 min do siatki trafił Marcin Mikołajewicz, a w kolejnych minutach nie brakowało okazji do wyrównania. Gdy wydawało się już, że spotkanie zakończy się zwycięstwem gości, radość trybunom dał Paweł Budniak.
Rewanżowe spotkanie pomiędzy Polską a Rumunią zostanie rozegrane dzisiaj o godz. 17 w hali MOSiR w Chełmie. Wstęp na mecz jest darmowy, ale tylko dla kibiców, którzy wcześniej odebrali wejściówki.
Polska – Rumunia 3:3 (0:2)
Bramki: Krawczyk (21), Mikołajewicz (29), Budniak (40) – Sotarca (2), Matei (11, 25).
Polska: Dworzecki, Krzyśka – Kiełpiński, Milewski, Krawczyk, Sobalczyk, Kubik, Mikołajewicz, Jurczak, Wojciechowski, Marek, Dura, Popławski, Budniak.
Rumunia: Iancu, Grigoras – Dobre, Raducu, C. Matei, Sotarca, Stoica, Csoma, F. Matei, Ion, Ignat, Movileanu, Gherman, Lupu, Szocs, Manya.
Żółte kartki: Stoica, Lupu (R). Widzów: 2400.
POWIEDZIELI O MECZU
Nelu Stanca, trener reprezentacji Rumunii
– Przede wszystkim chciałbym podziękować lubelskiej publiczności za stworzenie świetnej atmosfery. Mieliśmy dużego pecha, bo w ostatnich sekundach meczu straciliśmy gola, zabrakło krycia. W mojej ocenie był to bardzo dobry mecz, a Polska to mocny rywal.
Daniel Krawczyk, piłkarz reprezentacji Polski
– Cieszymy się bardzo z tego wyniku. Mecz na początku nie ułożył się dla nas dobrze, straciliśmy głupio dwie bramki. Mieliśmy okazje w pierwszej połowie i gdybyśmy je wykorzystali, wynik byłby inny. W szatni stwierdziliśmy, że potrzeba w naszej grze więcej agresji i dało to skutek. Doping z trybun nas niósł, pokazaliśmy charakter i ten wynik 3:3 z Rumunią pójdzie w świat.
Zbigniew Bartnik, prezes Lubelskiego Związku Piłki Nożnej
– Polski Związek Piłki Nożnej powierzył nam organizację dwumeczu z Rumunią, bo wcześniej sprawdziliśmy się jako go-spodarze meczów reprezentacji młodzieżowych w piłce jedenastoosobowej. Niewykluczone, że futsal w wydaniu reprezentacyjnym również zagości u nas na dłużej. To będzie jednak zależne od wielu czynników, m.in. odbioru spotkań i tego, ile kibiców na nie przyjdzie, nie tylko w Lublinie, ale także w czwartek w Chełmie.