Adam Nawałka po meczu z Niemcami był zadowolony z postawy swojej drużyny. Przyznał, że było sporo okazji na bramki i że wcale nie obawiał się, że Polacy stracą gola.
– Kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. Były fragmenty, kiedy rywale przejmowali inicjatywę i dominowali, ale robiliśmy to świadomie. Z niskiego pressingu chcieliśmy przechodzić do szybkiego ataku. Nie bałem się też, że stracimy gola – wyjaśnia Adam Nawałka.
Selekcjoner biało-czerwonych był zadowolony z ilości sytuacji, jakie stworzyli sobie Arkadiusz Milik i spółka. – Uważam, że mieliśmy lepsze okazje niż w pierwszym meczu. Postawa całego zespołu bardzo mnie cieszy. Zarówno dyscyplina, jak i świadomość taktyczna były na odpowiednim, wysokim poziomie. Graliśmy tak, jak sobie założyliśmy. Do pełnego zadowolenia brakło oczywiście strzelonej bramki, jednak bezbramkowy remis można uznać za sprawiedliwy. Teraz myślimy już o kolejnym przeciwniku – mówi polski trener. – Za rywala mieliśmy jeden z najlepszych zespołów na świecie. Mimo to potrafiliśmy się mu przeciwstawić. Widać, że cały czas idziemy do przodu i że w naszej grze jest progres.
Nawałka chwalił również Roberta Lewandowskiego i Michała Pazdana. – Robert w każdym meczu jest dla nas niezwykle ważny, jeżeli chodzi o naszą strategię. Pracuje dla całej drużyny i mimo, że nie ma jeszcze na turnieju gola, to wykonuje fantastyczną pracę. Ściąga na siebie uwagę obrońców, dzięki czemu inni gracze mają sytuacje bramkowe. On cały czas myśli o drużynie, myślę, że w następnych spotkaniach nadal będzie się spisywał świetnie.
– Jeżeli chodzi o Michała Pazdana, to nie miałem żadnych wątpliwości, żeby go wystawić. Ma za sobą trudną wiosnę, jeżeli chodzi o rytm meczowy. Miał pewne braki w meczach ligowych, ale wiedziałem, że potrzebuje czasu. Jego forma będzie coraz wyższa, cieszę się, że to potwierdził akurat w starciu z Niemcami.