Dziś rusza Champions League, najsilniejsza liga świata. Wśród 32 zespołów, które w niej zagrają, po raz kolejny nie ma mistrza Polski.
Niestety w rewanżu Rumuni wywalczyli korzystne 2:2 i to oni trafili do piłkarskiego raju. Teraz będą mieli okazję poznać smak rywalizacji z największymi piłkarskimi potęgami świata, a na ich konto popłynie wartki strumień pieniędzy z UEFA.
Steaua trafiła do grupy E, gdzie jej rywalami będą Chelsea Londyn, Schalke 04 Gelsenkirchen i FC Basel. Rywalizacja z The Blues będzie okazją do rewanżu za ubiegłoroczny ćwierćfinał Ligi Europy. Wówczas lepsi okazali się londyńczycy i trudno spodziewać się, żeby tym razem było inaczej.
Chelsea to dziś jeden z głównych faworytów do wygrania najbardziej elitarnych rozgrywek klubowych na świecie. Latem czterokrotny mistrz Anglii dokonał kilku poważnych transferów.
Największym wzmocnieniem był oczywiście powrót na ławkę trenera Jose Mourinho, ale tacy zawodnicy, jak: Willian, Andre Schurle, Kevin de Bruyne, Romeo Lukaku czy ściągnięty w ostatniej chwili Samuel Eto z pewnością wniosą do zespołu równie wiele.
– Chcę wygrać z Chelsea wszystko, co jest do wygrania. Ligę Mistrzów oczywiście też – nieustannie powtarza Mourinho.
I trudno mu się dziwić, bo choć w zespole przydałby się pewnie jeszcze jeden klasowy obrońca, to kadra, szczególnie w ofensywie, jest i tak wystarczająco szeroka, żeby walczyć na kilku frontach.
– Champions League to moje marzenie, triumf z Chelsea byłby czymś wspaniałym, ale to nie jest moja obsesja – jednocześnie zapewnia jednak Portugalczyk.
Mourinho asekuruje się, bo choć sam ma wspaniały zespół, to przynajmniej kilka innych drużyn dorównuje mu klasą. Numerem jeden jest oczywiście obrońca tytułu Bayern Monachium, który pod wodzą Josepa Guardioli ma być jeszcze mocniejszy niż wcześniej.
Jak zawsze do roli faworytów aspirują też Real Madryt i FC Barcelona, które latem prześcigały się kto dokona najgłośniejszego transferu.
Długo prowadziła Blaugrana, bo sprowadzenie do Europy Brazylijczyka Neymara na rok przed mistrzostwami świata w Brazylii wywołało podziw wielu ekspertów, ale ostatecznie prezes Królewskich Florentino Perez przebił rywala, sprowadzając Garetha Bale'a z Tottenhamu.
Wydając 100 mln euro na Walijczyka nie tylko ustanowił transferowy rekord wszechczasów, ale również nałożył olbrzymią presję na zawodnika.
Najmocniejszym polskim akcentem w piłkarskim raju będzie oczywiście Borussia Dortmund.
Wicemistrzowie Niemiec, w których składzie brylują Łukasz Piszczek, Robert Lewandowski i Jakub Błaszczykowski latem sprzedali do Bayernu Mario Goetze, ale pozyskani w jego miejsce Henrich Mchitarjan oraz Pierre Emerick Aubameyeng w Bundeslidze udowadniają, że nie ustępują umiejętnościami cudownemu dziecku niemieckiego futbolu.
Jeśli potwierdzą klasę także w Champions League, Borussia może pokusić się o powtórzenie wyniku sprzed roku, gdy awansowała do finału.
W tym sezonie w Lidze Mistrzów będziemy mogli oglądać także kilku innych Polaków: Łukasza Fabiańskiego i Wojciecha Szczęsnego z Arsenalu Londyn, Sebastiana Boenischa z Bayeru Leverkusen, Łukasza Szukałę ze Steauy Bukareszt oraz Łukasza Załuskę z Celticu Glasgow.
Liga Mistrzów TV i Internecie
Grupa A: Manchester United – Bayer Leverkusen (transmisja na żywo w Canal+ Sport), Real Sociedad San Sebastian – Szachtar Donieck * Grupa B: Galatasaray Stambuł – Real Madryt (NSport), FC Kopenhaga – Juventus Turyn * Grupa C: Benfica Lizbona – Anderlecht Bruksela, Olympiakos Pireus – Paris Saint Germain * Grupa D: Bayern Monachium – CSKA Moskwa (Canal+), Viktoria Pilzno – Manchester City (Canal+ Family 2).
Środa, 18 września, godz. 20.45
Grupa E: Schalke 04 Gelsenkirchen – Steaua Bukareszt, Chelsea Londyn – FC Basel * Grupa F: Olympique Marsylia – Arsenal Londyn (Canal+), Napoli – Borussia Dortmund (Canal+ Sport, TVP1, sport.tvp.pl) * Grupa G: Austria Wiedeń – FC Porto, Atletico Madryt – Zenit Sankt Petersburg * Grupa H: AC Milan – Celtic Glasgow (Canal+ Family2), FC Barcelona – Ajax Amsterdam (NSport).