Polska drużyna po raz ostatni awansowała do 1/8 finału Ligi Europy (wtedy był to jeszcze Puchar UEFA) w sezonie 2002/03. Wisła Kraków wyeliminowała wówczas Schalke 04 Gelsenkirchen z Tomaszem Hajto w składzie. Jeżeli "Biała Gwiazda” wygra ze Standardem Liege, powtórzy sukces sprzed dziewięciu lat.
Przed tygodniem obie polskie drużyny pokazały się z dobrej strony. Od początku dominowały nad bardziej renomowanymi przeciwnikami i zasłużyły na lepsze wyniki niż bramkowe remisy (Wisła 1:1, Legia 2:2).
Krakowianom dodatkowo utrudniła sprawę czerwona kartka Michała Czekaja. Ale nawet grając w dziesiątkę, podopieczni Kazimierza Moskala potrafili stworzyć sobie kilka znakomitych sytuacji do strzelenia bramki. Jeżeli tak samo zagrają w Liege, nie powinni mieć problemów z awansem do kolejnej rundy.
Tym bardziej, że Belgowie mają sporo problemów. Z Wisłą nie zagra trzech podstawowych zawodników: bramkarz Sinat Bolat, który doznał urazu w ligowym meczu z Lierse SK oraz obrońca Kanu i pomocnik William Vainqueur, zawieszeni za kartki. Nie wiadomo, czy dojdzie do siebie Sebastian Pocognoli, który we wtorek trenował po raz pierwszy od meczu w Krakowie.
Dodatkowo w niedzielę piłkarzami Standardu wstrząsnęła śmierć klubowego fizjoterapeuty, który dostał zawału. Kłopoty kadrowe ma też trener Sportingu, Ricardo Sa Pinto.
W czwartkowy wieczór nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Oguchiego Onyewu oraz Fito Rinaudo.
Faworytami pozostają jednak drużyny z Belgii i Portugalii. Zarówno Sporting, jak i Standard zdecydowanie lepiej radzą sobie na własnym boisku, grając atakiem pozycyjnym.
Trener Kazimierz Moskal nie będzie mógł skorzystać z Patryka Małeckiego, zawieszonego przez zarząd do końca sezonu za odmowę występu w meczu z Zagłębiem Lubin, a Maciejowi Skorży sen z powiek spędza brak najskuteczniejszego strzelca Miroslava Radovicia.
Dzisiejszy mecz będzie z pewnością szczególny dla Macieja Rybusa i Marcina Komorowskiego, którzy podpisali już kontrakty z Terekiem Grozny i po raz ostatni zagrają w barwach Legii.
Mimo problemów Skorża jest optymistą, a Moskal na oficjalnej stronie Wisły zapowiada wprost: – Jedziemy po awans. Stać nas na to.
Oba mecze będą transmitowane w telewizji. Sporting - Legia w Polsacie Sport i TV4 od godz. 21, a Standard - Wisła w Polsacie Sport i Polsacie Futbol od godz. 19.