Roztocze Szczebrzeszyn straciło pierwsze punkty. Grom Różaniec i Huczwa Tyszowce z kompletem wygranych na koncie.
Trzecia kolejka zamojskiej „okręgówki” rozpoczęła się od rozgrywanego awansem spotkania Sparty Wożuczyn z Omegą Stary Zamość. Podopieczni trenera Piotra Mroczki sprawili sporą niespodziankę, ogrywając na własnym boisku niepokonaną dotychczas Omegę Stary Zamość. I to aż 5:1!
Środowe spotkanie znakomicie się dla nich rozpoczęło, bo już w 9 min na prowadzenie wyprowadził ich Damian Gilarski. W pierwszej połowie więcej goli nie padło, za to zaraz po przerwie worek z bramkami rozwiązał się na dobre. Między 51 a 59 min gospodarze trafili trzykrotnie, przesądzając kwestię zwycięstwa na swoją korzyść. W 71 min piąte trafienie dołożył Paweł Przytuła. Gości stać było jedynie na honorowe trafienie Dmytro Gunchenki.
Sparta Wożuczyn – Omega Stary Zamość 5:1 (1:0)
Bramki: Gilarski (9), D. Sak (51 z karnego), Antoniuk (55), Dziki (59), Przytuła (71) – Gunchenko (90).
Sparta: Wojtaszek – D. Sak, Przytuła, Mroczka, Grzyb (75 Zwolak), Dziki, Buśko (86 Chudyga), P. Sak, Gilarski, Antoniuk, Pijajko (82 Pachla)
Omega: Szopa – Dywański, P. Tchórz, Mikulski (85 Bochniak), Maziarczyk (73 J. Goch), Łata (70 Wiatrzyk), Ignaciuk, Wajdyk, Bojar (46 Z. Kozioł), Gunczenko, Nizioł (85 Sałamacha)
Sędziował: Marcin Kluk.
Piłkarze Potoki Sitno od początku sezonu utrzymują równą, wysoką formę. Co prawda w inauguracyjnej kolejce ulegli nieznacznie Roztoczu Szczebrzeszyn 2:3, ale w dwóch kolejnych spotkaniach schodzili z boiska jako zwycięzcy. Tak było przed tygodniem, gdy rozbili na wyjeździe Pogoń 96 Łaszczówka 6:2 i tak było w sobotę, kiedy pokonali 4:1 Włókniarza Frampol. Trzy punkty w tym mecz zapewnili sobie po przerwie, bo do szatni schodzili przegrywając 0:1 po trafieniu Mateusza Decyka. Później dwie bramki z rzutów karnych zdobył jednak Grzegorz Drozdowski, a w końcówce rywali dobili Daniel Samulak i Rafał Kiecana.
Potok Sitno – Włókniarz Frampol 4:1 (0:1)
Bramki: Drozdowski (50 z karnego, 56 z karnego), D. Samulak (89), R. Kiecana (90+3) – Decyk (30).
Potok: Seń – Bilik, Kulas (89 Szczerbiak), Kasprzak, Drozdowski, Pawliszak (81 Główka), Denkiewicz, Kiecana, Łepak, Pyś, P. Samulak (46 D. Samulak).
Włókniarz: Sawa – P. Dycha, Kawęcki, D. Swatowski, J. Dycha, K. Dycha (65 M. Swatowski), Branewski, Szpot (75 Spólnik), Wnuk, Decyk, Nawrocki.
Sędziował: Mariusz Szczurek.
Po dwóch wygranych Roztocze Szczebrzeszyn zostało wreszcie zatrzymane. Dokonał tego Olender Sól. Beniaminek, który tym samym dopisał do swojego konta drugi punkt, mógł pokusić się nawet o zwycięstwo. Przez niemal całe spotkanie prowadził 1:0, ale w końcówce punkt dla gości uratował Przemysław Gałka.
Olender Sól – Roztocze Szczebrzeszyn 1:1 (1:0)
Bramki: Kniaź (19) – Gałka (89).
Olender: Woch – P. Muzyka, Przytuła (46 G. Cios), Żerebiec (75 Olszówka), Sz. Kiełbasa, D. Muzyka (57 Nizio), J. Cios, Kmieć, Chorębała (70 Oleszczak), Kniaź, Albingier.
Roztocze: Hadło – Wyrostkiewicz (46 Pliżga), Zwolak, Mazur, Ł. Wróbel, P. Wróbel, Malec, Rajtar, Ł. Kornas, Fediuk (75 K. Kornas), Gałka.
Sędziował: Arkadiusz Łaszkiewicz.
Podopieczni Bartłomieja Kowalika wciąż niepokonani. Po dwóch kolejnych remisach tym razem beniaminek ograł na własnym boisku Sokół Zwierzyniec 2:0.
Orion Dereźnia Solska – Sokół Zwierzyniec 2:0 (1:0)
Bramki: Raduj (14), Konopka (65).
Orion: Hasiak – Raduj, Czerw, Ł. Kiełbasa, Niemiec, Kutryn (80 J. Bastrzyk), Wilkos, Beda, Blicharz (46 M. Kowalik), Borowski (90 Wojda), Konopka.
Sokół: Paczos – Kusy (61 Lachowicz), Sirko, Bielec, Sułkowicz (56 Sawa), Krzepiłko, Kapłon (83 Pietruszka), Kharmushka, Herda (46 Korkosz), E. Kniaziowski, Przybylak (75 Szozda).
Sędziował: Arkadiusz Łaszkiewicz.
Igros Krasnobród bez większych kłopotów rozprawił się z Pogonią 96 Łaszczówka. – Do pierwszej bramki trochę się męczyliśmy, później poszło już łatwiej. Trzeba pochwalić jednak Pogoń, bo walczyli dzielnie. To my mieliśmy jednak więcej piłkarskich atutów i wynik uważam za sprawiedliwy – powiedział szkoleniowiec Igrosu Jacek Szczyrba.
Igros Krasnobród – Pogoń 96 Łaszczówka 3:0 (2:0)
Bramki: Bartecki (30), Gozdek (43, 85).
Igros: Joniec – R. Kostrubiec (85 Szewczuk), Gozdek, Rzeźnik, Nizio, Margol (75 Kawka), Walentyn (80 Dziedzic), Marszalec (46 Molenda), Hałasa, Bartecki, Mruk (80 Ożóg).
Pogoń: Woś – Krawczyk, Podborny, Tater, Kapuśniak, Radecki (55 Z. Jeruzal), Nagowski, Jakubiak, Świderek (70 Kowalczuk), J. Jeruzal, Wasiołek (84 Późniak).
Sędziował: Robert Kędziora.
Grom Różaniec nie zwalnia tempa. W niedzielę wygrał po raz trzeci i utrzymał pozycję lidera. Korona Łaszczów potrafiła jednak nawiązać walkę z faworyzowanym przeciwnikiem. Dopiero w końcówce, przy korzystnym dla siebie wyniku 2:2 cofnęła się do obrony. Gospodarze przycisnęli i przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Bohaterem okazał się rezerwowy Krzysztof Wróbel.
– Potrzebowaliśmy kogoś silnego fizycznie i dobrze grającego głową, bo stwarzaliśmy sobie sporo sytuacji po dośrodkowaniach, ale nie było komu o tę piłkę powalczyć. Wpuściłem Krzyśka, a on odwdzięczył się w najlepszy możliwy sposób, bo już pięć minut później strzałem głową dał nam prowadzenie, a w końcówce trafił po raz drugi – cieszył się trener klubu z Rożańca Bogdan Antolak.
Już w pierwszej połowie boisko musiał opuścić kontuzjowany Arkadiusz Kwiatkowski. – Na szczęście to nic poważnego. Tylko stłuczenie. Na środę będzie gotowy – zdradził Antolak.
Grom Różaniec – Korona Łaszczów 4:2 (1:1)
Bramki: A. Kusiak (25, 55), K. Wróbel (78, 90+3) – Brytan (13 z karnego), Rajtak (55).
Grom: Markowicz – Mazur, Myszak, Kuczyński, Kapuśniak, Kaproń, Wojtowicz, Larwa (90 Czarny), Rak (71 K. Wróbel), Kwiatkowski (36 P. Wróbel), A. Kusiak (90+3 Łogin).
Korona: Hudaszek – Szarowolec P. Chwała, Mossurec, Swatowski, Rój, Borowiak, Huzar (87 Umer), Konopa, Brytan, Rajtak.
Sędziował: Marek Borowiński.
– To był radosny futbol. Kibice byli zadowoleni. I my też, bo dopisaliśmy do swojego konta kolejne trzy punkty – powiedział kierownik Huczwy Janusz Zarębski po wygranym 6:4 meczu z Cosmosem Józefów. Goście wracali do domu w znacznie gorszych humorach. – Strzelając cztery bramki na wyjeździe można liczyć na choćby remis, ale nam się to nie udało. Po trafieniu na 4:5 była szansa, żeby doprowadzić do wyrównania, ale to rywale zadali decydujący cios – dodał Artur Piechnik, trener Cosmosu.
Huczwa Tyszowce – Cosmos Józefów 6:4 (3:1)
Bramki: Dworak (8), Szumlański (9, 49), Ziółkowski (43, 80), Sioma (66) – Przybysławski (15, 65), Późniak (70), Podolak (78).
Huczwa: Traczuk – Bojarczuk, Anioł, Kowalczyk, Wronka, Szumlański, Sioma, Dworak, Ziółkowski (80 P. Droździel), K. Droździel (75 Mac), Maciejko.
Cosmos: Surmacz – Gnap (70 Piechnik), Późniak, P. Mielniczek, Kołcon (50 Kiełbus), Łagoźny, A. Paniak (50 Danaj), Podolak, Sz. Mielniczek, Szczerba (50 D. Paniak), Przybysławski.
Sędziował: Mariusz Słoboda.
Zawodząca dotychczas Victoria Łukowa/Chmielek wreszcie się przełamała. Podopieczni Marka Hyza wygrali po raz pierwszy w sezonie, w meczu outsiderów, ogrywając 2:0 Olimpię Miączyn.
Victoria Łukowa/Chmielek – Olimpia Miączyn 2:0 (1:0)
Bramki: Kulpa (35), Stelmach (60)
Victoria: Berbecki – Hanas, Kukiełka, Wróbel, Dziura, Kołodziej (30 Grasz), Misiarz, Kulpa, Shapovalov, Staroń, Stelmach.
Olimpia: Szczepaniak (86 K. Nowak) – Karpiuk, Łyko, Markiewicz, R. Jachorek, Różniatowski (46 Traczuk), Chmiel, M. Jachorek, Musiał (67 Kulas), Podolak (74 S. Nowak), Wasilewicz.
Sędziował: Tomasz Lenard.