W pierwszym spotkaniu o miejsca 5-8, szczypiorniści Azotów wygrali 26:25 z Chrobrym Głogów. Zwycięstwo mogło być bardziej okazałe, gdyż gospodarze prowadzili różnicą nawet siedmiu goli. Przewaga została jednak roztrwoniona. Podopieczni trenera Marcina Kurowskiego będą musieli się solidnie napracować, by wyjść zwycięsko z tego dwumeczu.
Po raz kolejny okazało się, że rywal z Głogowa nie leży puławskiej siódemce. Wielokrotnie pokazywały to spotkania obu drużyn w sezonie zasadniczym. Ostatnio Chrobry rozbił Azoty, zwyciężając w Puławach 27:22.
– Trudno powiedzieć, dlaczego tak się dzieje, ale tak jest – przyznaje bramkarz Piotr Wyszomirski. – Męczymy się z Chrobrym. Udało nam się wygrać w Głogowie, w rundzie rewanżowej, ale nie było to dobre spotkanie.
Trudno nie zgodzić się z opinią reprezentacyjnego golkipera. Od początku sobotniego meczu widać było, że miejscowym nie będzie łatwo o zwycięstwo.
Dosyć długo utrzymywał się remis (1:1, 2:2, 7:7, 8:8), udało się odskoczyć dopiero pod koniec pierwszej odsłony, po trafieniach Macieja Sieczkowskiego, Dimitrija Afanasjeva i Grzegorza Gowina (14:11).
Plan powiększania dystansu miejscowi zaczęli realizować od początku drugiej połowy. W 35 min było już 18:12, 10 min później, przewaga wzrosła do siedmiu goli.
Bardzo dobre zawody rozegrali Afanasjev i Wyszomirski. Pierwszy był najskuteczniejszym graczem, zdobywając dziewięć bramek. Drugi, wielokrotnie powstrzymywał rzuty graczy Chrobrego.
Pod koniec meczu gospodarze roztrwonili, przede wszystkim przez własne błędy, ciężko wypracowaną przewagę.
– Mam pretensje do siebie za tą nieszczęsną końcówkę. Mogłem dokonać kilku zmian, nie trzymając niektórych graczy do końca meczu. Być może nasza gra wyglądałaby nieco inaczej, obyło by się bez tak wielu błędów – przyznaje trener Marcin Kurowski.
– Przy jeszcze dokładniejszej grze wygralibyśmy w Puławach. Wynik rewanżu jest sprawą otwartą – mówi Tadeusz Jednoróg, trener Chrobrego.
Azoty Puławy – Chrobry Głogów 26:25 (14:11)
Azoty: Stęczniewski, Wyszomirski – Afanasjev 9, Zinczuk 5, Zydroń 3, Gowin 3, Kus 2, Szyba 2, Sieczkowski 1, Witkowski 1, Semionow, Sieczka. Kary: 12 minut.
Chrobry: Stachera, Zapora – Ścigaj 8, Łucak 6, Bednarek 3, Świtała 2, Frąszczak 1, Płaczek 2, Olęcki 1, Wysokiński 1, Mochocki, Różański, Marciniak, Kuta. Kary: 8 minut.
Sędziowali: Paweł Kaszubski i Piotr Wojdyr (obaj z Gdańska). Widzów: 300.
Afanasjev: Wciąż jesteśmy w grze
– W poprzednich spotkaniach nie grałem tak, jak bym tego oczekiwał. Po spotkaniu z Chrobrym jestem z siebie zadowolony. Wszystko mi wychodziło. Koledzy dogrywali do mnie znacznie więcej piłek niż w poprzednich meczach. Udało mi się rzucać bramki z koła. To efekt pracy wykonanej podczas treningów.
• Nie ustrzegliście się błędów w końcówce i zamiast pewnego zwycięstwa, wygraliście tylko jedną bramką. W rewanżu nie będziecie faworytem?
– Nie poddajemy się. To dopiero pierwsza część dwumeczu. Interesuje nas piąte miejsce, dające możliwość gry w europejskich pucharach. Sprawa awansu jest otwarta.
SUPERLIGA PIŁKARZY RĘCZNYCH
* Pierwszy półfinał (do trzech zwycięstw): Orlen Wisła Płock – MMTS Kwidzyn 30:19 (13:9) i 32:20 (18:5). Stan rywalizacji: 2-0 dla Płocka. 7 maja: Kwidzyn – Płock.
* O miejsca 5-8 (mecz i rewanż): Azoty Puławy – Chrobry Głogów 26:25 (14:11).
* O miejsca 9-12: Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – GSPR Gorzów Wielkopolski 38:35 (21:16) * Reflex Miedź Legnica – Nielba Wągrowiec 31:29 (20:15).
9. Miedź 26 22 683-741
10. Nielba 26 22 735-777
11. Piotrkowianin 26 14 691-781
12. Gorzów 26 11 747-885
7 maja: Gorzów – Legnica * Piotrkowianin – Wągrowiec.