ROZMOWA z Bogdanem Kowalczykiem, trenerem piłkarzy ręcznych Azotów Puławy
– Na naszą słabszą postawę złożyło się wiele czynników. Praktycznie wypadli nam dwaj zawodnicy na prawym rozegraniu. Kontuzjowany był Michał Szyba, a mocno przeziębiony grał Rafał Przybylski. Zawodnicy nie realizowali taktyki: grali za daleko od strefy, mieli problemy z przekazywaniem graczy w defensywie. Zabrakło także koncentracji i szczęścia, które dopisywało gospodarzom. Być może na taką postawę miała także wpływ 12-godzinna podróż do Szczecina. Ten mecz nam po prostu nie wyszedł.
• Zupełnie nie radziliście sobie z wysoką obroną Pogoni.
– Graliśmy zbyt pasywnie. Pogoń wyeliminowała nasz największy atut, czyli rzuty z drugiej linii. Zbyt mało graliśmy skrzydłami.
• Tak słaby występ może niepokoić przed piątkową wyprawą do Turcji na pierwszy mecz w Challenge Cup z Il Ozel Idare Ankara?
– Jestem pewien, że zawodnicy szybko dojdą do siebie po tej przegranej i powalczą.
• Macie już rozpracowanego przeciwnika?
– Próbowaliśmy różnymi sposobami zdobyć materiał o Turkach. Zwróciliśmy się nawet do polskiej ambasady w Ankarze, bezskutecznie. Być może uda nam się uzyskać coś przez kolegę Artura Barzenkowa, który gra w lidze tureckiej. Na razie, nasza wiedza jest uboga. Wiemy, że w składzie Il Ozel Idare występuje siedmiu reprezentantów Turcji. Większość zawodników, to gracze prawie dwumetrowi, a więc pewnie preferują płaski system obrony. Choć będziemy też przygotowani na ustawienie 5-1. Niewykluczone, że spróbują zagrać 3-2-1.
• Problemem mogą być też kłopoty kadrowe?
– Mam nadzieję, że jeden z dwóch leworęcznych rozgrywających: Szyba lub Przybylski, będzie już w pełni sił. Liczę też, że pomoże nam także Adam Babicz, który po meczu w Szczecinie ma problemy z nogą.
• Dodatkowym kłopotem będzie nietypowa pora sobotniego spotkania. Zagracie o godzinie 16 (15 polskiego czasu).
– To rzadko spotykana pora grania meczów w naszym kraju. Podobne rozwiązania stosuje się w Islandii, w której w soboty gra się o 14, a w niedziele o 20. Dostosowane jest to do kibiców, którzy w sobotnie wieczory bawią się w dyskotekach, a w niedzielne przedpołudnie odpoczywają. Będziemy musieli dostosować się do propozycji Turków.