ROZMOWA Z Evą Dinevską, nową bramkarką SPR Lublin
• Na pierwszy trening SPR przyjechała pani prosto z samolotu. Jak podoba się pani SPR Lublin?
– Byłam w Lublinie kilka miesięcy temu na testach. Jednak wtedy dziewczyny były w mocnym treningu, dlatego było mi ciężko dobrze się zaprezentować.
• Jakie ma pani wrażenia po tych kilku dniach ćwiczeń pod okiem Grzegorza Gościńskiego?
– Uważam, że to bardzo dobry trener. Szczególnie spodobał mi się trening bramkarski i uważam, że pomoże mi on w zbudowaniu jeszcze lepszej formy niż w zeszłym sezonie. Będąc przez kilka dni w Lublinie, zauważyłam, że SPR jest klubem bardzo profesjonalnym, w którym każdy wie za co jest odpowiedzialny.
• Gdzie grała pani w ostatnim sezonie?
– W hiszpańskim C.B. Salud Tenerife. Niestety, ale klub miał duże problemy finansowe, przez to nie mogłyśmy osiągać dobrych wyników. Ja jednak jestem zadowolona z formy, którą zaprezentowałam na Półwyspie Iberyjskim.
• SPR ma dwie bramkarki, Justynę Jurkowską i Annę Baranowską. Rywalizacja będzie bardzo ostra...
– Wszędzie, gdzie występowałam byłam pierwszą bramkarką i chcę, aby podobnie było w SPR Lublin. Co wyniknie z moich planów? Zobaczymy – to zależy przede wszystkim od mojej pracy i jej oceny przez szkoleniowca.
• W 2003 roku grała pani przeciwko SPR. Jak pani wspomina tamte mecze?
– To było bardzo dawno temu. Grałam wtedy w Eurostandardzie GP Skopje, a SPR okazał się lepszy w dwumeczu. Z tego co widzę, to w obecnym składzie SPR pozostało zaledwie kilka zawodniczek, które wystąpiły w tamtym meczu. Od tego czasu zyskałam bardzo dużo nowych doświadczeń i jestem zdecydowanie lepszą bramkarką.