Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Walentyna Nieściaruk (z piłką) już dzisiaj może zakończyć półfinałową rywalizację z Politechniką Kos
W weekend możemy poznać skład finału mistrzostw Polski. Po dwóch spotkaniach bliżej gry o złoto są SPR Lublin i Zagłębie Lubin.
Sprawa awansu lublinianek może rozstrzygnąć się już w piątek, kiedy podopieczne Edwarda Jankowskiego zmierzą się z AZS Politechniką Koszalińską. Brązowe medalistki mistrzostw Polski prowadzą w tej rywalizacji 2:0.
– Liczymy, że to będzie już ostatnie spotkanie z Politechniką. Najważniejsze, aby zapomnieć o tym, że wygrywamy 2:0. Musimy dokładnie przeanalizować nasze błędy popełnione w poprzedni weekend i wyjść na boisko z chłodnymi głowami – twierdzi Wojtas.
Akademiczki mają spore problemy z kontuzjami. Z pewnością dzisiaj na boisku nie pojawią się Tatiana Bilenia i Monika Odrowska, która w pierwszym meczu w Lublinie złamała palec. Z podobnym urazem zmaga się jej klubowa koleżanka, Marta Dąbrowska. Absencja 25-letniej rozgrywającej nie jest jeszcze przesądzona, a decyzja dotycząca jej występu zostanie podjęta bezpośrednio przed spotkaniem.
– W sporcie trzeba walczyć do końca. Tanio skóry nie sprzedamy – zapowiada Wal-demar Szafulski, trener Politechniki. Podobne nadzieje mają również kibice akademiczek, którzy na forach internetowych zapowiadają, że piątkowe zawody obejrzy komplet (3 tys.) widzów.
– Obiekt w Koszalinie to bardzo gorący teren, dlatego jestem przekonana, że nie będzie nam łatwo o zwycięstwo. Ten mecz pokaże, czy jesteśmy w stanie wygrywać ważne i trudne spotkania – powiedziała Małgorzata Majerek, skrzydłowa SPR.
Jeżeli jednak lubliniankom nie udałoby się w piątek pokonać koszalinianek, to kolejny mecz zostanie rozegrany w sobotę o godz. 17. W przypadku dwóch zwycięstw akademiczek rywalizacja wróci do Lublina, a decydujące spotkanie odbędzie się 1 maja.
W drugiej parze walczą Zagłębie Lubin i Vistal Łaczpol Gdynia. Dość niespodziewane oba mecze nad morzem wygrały "miedziowe”. Jeżeli w ten weekend podopieczne Bożeny Karkut zwyciężą we własnej hali chociaż raz, to awansują do finału mistrzostw Polski.
– Nie myślimy o tym, że prowadzimy 2:0. Wychodzimy na parkiet i, po prostu, chcemy wygrać spotkanie. Z pewnością teraz jesteśmy faworytem tej rywalizacji. Jeśli zagramy tak dobrze w obronie jak na terenie Łączpolu, to powinno być dobrze – powiedziała oficjalnej stronie lubinianek Anna Pałgan, zawodniczka Zagłębia.
TRANSMISJA W POLSACIE SPORT
Piątkowy mecz pomiędzy Politechniką i SPR będzie transmitowany na żywo przez Polsat Sport. Początek relacji został zaplanowany na godz. 17.30.
– Liczymy, że to będzie już ostatnie spotkanie z Politechniką. Najważniejsze, aby zapomnieć o tym, że wygrywamy 2:0. Musimy dokładnie przeanalizować nasze błędy popełnione w poprzedni weekend i wyjść na boisko z chłodnymi głowami – twierdzi Wojtas.
Akademiczki mają spore problemy z kontuzjami. Z pewnością dzisiaj na boisku nie pojawią się Tatiana Bilenia i Monika Odrowska, która w pierwszym meczu w Lublinie złamała palec. Z podobnym urazem zmaga się jej klubowa koleżanka, Marta Dąbrowska. Absencja 25-letniej rozgrywającej nie jest jeszcze przesądzona, a decyzja dotycząca jej występu zostanie podjęta bezpośrednio przed spotkaniem.
– W sporcie trzeba walczyć do końca. Tanio skóry nie sprzedamy – zapowiada Wal-demar Szafulski, trener Politechniki. Podobne nadzieje mają również kibice akademiczek, którzy na forach internetowych zapowiadają, że piątkowe zawody obejrzy komplet (3 tys.) widzów.
– Obiekt w Koszalinie to bardzo gorący teren, dlatego jestem przekonana, że nie będzie nam łatwo o zwycięstwo. Ten mecz pokaże, czy jesteśmy w stanie wygrywać ważne i trudne spotkania – powiedziała Małgorzata Majerek, skrzydłowa SPR.
Jeżeli jednak lubliniankom nie udałoby się w piątek pokonać koszalinianek, to kolejny mecz zostanie rozegrany w sobotę o godz. 17. W przypadku dwóch zwycięstw akademiczek rywalizacja wróci do Lublina, a decydujące spotkanie odbędzie się 1 maja.
W drugiej parze walczą Zagłębie Lubin i Vistal Łaczpol Gdynia. Dość niespodziewane oba mecze nad morzem wygrały "miedziowe”. Jeżeli w ten weekend podopieczne Bożeny Karkut zwyciężą we własnej hali chociaż raz, to awansują do finału mistrzostw Polski.
– Nie myślimy o tym, że prowadzimy 2:0. Wychodzimy na parkiet i, po prostu, chcemy wygrać spotkanie. Z pewnością teraz jesteśmy faworytem tej rywalizacji. Jeśli zagramy tak dobrze w obronie jak na terenie Łączpolu, to powinno być dobrze – powiedziała oficjalnej stronie lubinianek Anna Pałgan, zawodniczka Zagłębia.
TRANSMISJA W POLSACIE SPORT
Piątkowy mecz pomiędzy Politechniką i SPR będzie transmitowany na żywo przez Polsat Sport. Początek relacji został zaplanowany na godz. 17.30.
