W sobotę szczypiornistki drugiej drużyny MKS Selgros Lublin spotkały się na pierwszych zajęciach po letniej przerwie. Wśród ćwiczących zawodniczek nie było Iwony Kot, Pauliny Tkaczyk i Agaty Tęczy-Choduń. Wszystkie trzy w najbliższym sezonie nie będą broniły barw akademickiego zespołu.
Lubelski zespół w nowym sezonie nie będzie jednak słabszy kadrowo niż przed rokiem. Jeszcze przed rozpoczęciem przygotowań dołączyły do niego trzy nowe zawodniczki: Patrycja Szyszkowska oraz Dagmara Nocuń i Edyta Charzyńska. Wszystkie szykowane są do występów w pierwszej drużynie MKS Selgros, ale wcześniej mają sprawdzić się w warunkach pierwszoligowych.
- To dla nas duże wzmocnienia. Dzięki pozyskaniu Edzi, Dagmary i Patrycji strata zawodniczek, które odeszły, nie będzie tak mocno odczuwalna. Myślę nawet, że z nimi w składzie będziemy mocniejsze niż w poprzednim sezonie - ocenia Puchacz.
Akademiczki będą przygotowywały się do nowych rozgrywek na własnych obiektach. W dniach 5-7 września wezmą udział w turnieju towarzyskim w Płocku, a tydzień później udadzą się na podobną imprezę do Warszawy lub rozegrają sparingowy dwumecz z jednym z pierwszoligowych rywali. Sezon ligowy rozpoczną w weekend 20/21 września.
- Nie mamy jasno sprecyzowanych celów, odnośnie miejsca, które chcemy zająć w rozgrywkach. Wiadomo, że fajnie byłoby poprawić lokatę z zeszłego sezonu, że im wyżej tym lepiej, ale przecież i tak nie możemy awansować. W naszym zespole nie tyle chodzi o sam wynik, co o ogrywanie młodych zawodniczek, które później będą mogły trafić do pierwszej drużyny. Na tym przede wszystkim się koncentrujemy, a jeśli dodatkowo uda nam się zrobić fajne miejsce na koniec sezonu, to będzie miły dodatek - kończy Puchacz.