Do tej pory wydawało się, że Zagłębie Lubin i Vistal Łączpol Gdynia to zespoły poza zasięgiem SPR AZS Pol Lublin. Jednak w sobotę podopieczne Edwarda Jankowskiego pokazały, że osiągnęły już formę pozwalającą myśleć o obronie mistrzowskiego tytułu. Zwycięstwo z Vistalem cieszy, ale kibice martwią się o zdrowie Sabiny Włodek, która została zniesiona z parkietu.
Chwilę później Edward Jankowski wziął czas, który odmienił sytuację na boisku. – Uspokoić i grać do pewnej bramki. To musi przynieść powodzenie – zdradziła słowa trenera Małgorzata Kucińska.
Niesamowicie zmotywowane lublinianki rozpoczęły pogoń za Vistalem i w 24 min wyszły na pierwsze w tym meczu prowadzenie. Po chwili dołożyły jeszcze kilka trafień i na przerwę schodziły z trzema bramkami przewagi.
Po zmianie stron swój koncert rozpoczęła Justyna Jurkowska. Lubelska golkiperka grała jak natchniona i co chwila odbijała rzuty rywalek. – Stary, dobry SPR –wzdychali na trybunach kibice. I wszystko byłoby bardzo dobrze, gdyby nie feralna 36 min, kiedy na parkiet upadła Włodek.
– Nie grałam w środowym meczu Pucharu Polski z Ruchem Chorzów, bo miałam drobną kontuzję. Teraz jednak ból był ogromny. Boję się, czy nie naderwałam któregoś z mięśni – przyznała Sabina Włodek.
Bez swojej kapitan gospodynie nadal radziły sobie nieźle, choć Vistal w 55 min zbliżył się na trzy bramki. Jednak w końcówce ciężar odpowiedzialności na swoje barki wzięła Kucińska i zapewniła lubliniankom dwa punkty. – To był mój najlepszy mecz w tym sezonie – powiedziała Kucińska, która do SPR dołączyła zaledwie przed kilkoma tygodniami.
SPR AZS Pol Lublin - Vistal Łączpol Gdynia 35:29 (19:16)
SPR: Jurkowska, Baranowska – Włodek 9, Kucińska 7, Repelewska 6, Wilczek 3, Majerek 3, Marzec 3, Wojtas 2, Wojdat 1, Puchacz 1, Danielczuk. Kary: 6 min.
Vistal: Sadowska, Mikszto – Lazar 8, Szwed 4, Głowińska 3, Sulżycka 2, Jędrzejczyk 2, Białek 2, Duran 2, Koniuszaniec 2, Kulwińska 2, Kobzar 1, Mateescu 1, Lipska. Kary: 2 min.
Sędziowali: Marek Góralczyk (Świętochłowice) i Grzegorz Młyński (Zwoleń). Widzów: 800.
Pozostałe wyniki:KGHM METRACO Zagłębie Lubin – KPR Jelenia Góra 42:21 (23:7) * Latocha Sambor Tczew – MKS Piotrcovia 27:41 (15:22) * Politechnika Koszalińska – AZS AWF Sport Concept Wrocław 22:21 (11:9) * KSS Kielce – Ruch Chorzów 28:23 (13:14) * SPR AZS Pol Lublin – Vistal Łączpol Gdynia 35:29 (19:16) * Zgoda Ruda Śląska – Start Elbląg 0:10 (Zgoda wycofała się z rozgrywek).
1. Zagłębie 20 39 608-457
2. Vistal 20 32 622-460
3. SPR 20 31 636-508
4. Piotrcovia 20 26 569-489
5. Politechnika 20 25 553-509
6. Start 20 25 557-517
7. Kielce 20 16 545-591
8. Ruch 20 15 521-558
9. Wrocław 20 12 469-533
10. KPR 20 10 573-679
11. Sambor 20 2 440-688
12. Zgoda 20 7 319-423
26–27 lutego: Kielce – SPR * Ruch – Politechnika * Wrocław – Zagłębie * Start – Sambor * Piotrcovia – Vistal.
Euro 2012: Jak kupić bilety na mecze (rejestracja, ceny)
Jurkowska: Wiemy, gdzie jesteśmy
– Vistal naciskał nas przez całą pierwszą połowę, ale my pokazałyśmy charakter i w drugich 30 minutach przełamałyśmy rywalki. To było dla nas ważne spotkanie, bo nie wiedziałyśmy, w którym miejscu aktualnie się znajdujemy. Do tej pory grałyśmy jedynie ze słabszymi przeciwniczkami, a takie mecze nie dają wiarygodnej odpowiedzi na to pytanie. Teraz już wiemy, gdzie jesteśmy.
• Nie byłoby zwycięstwa nad Vistalem, gdyby nie pani znakomite interwencje.
– Bramkarka spisuje się dobrze, kiedy dobrze funkcjonuje obrona. Nasza wyglądała w tym meczu naprawdę nieźle. Początek był nerwowy, bo obrona 3-2-1 nie funkcjonowała dobrze. Wszystko zmieniło się, kiedy wróciłyśmy do defensywy 6-0.
• Kiedy po raz ostatni odbiła pani tyle piłek?
– Ostatnie 2,5 miesiąca spędziłam na leczeniu kontuzji. Zresztą w okresie przygotowawczym z moim zdrowiem również nie było najlepiej, przez to nie miałam dobrej formy. Na szczęście udało się ją zbudować na najważniejsze spotkania.
• Dużymi krokami zbliża się faza play-off. Czy Zagłębie Lubin w tym sezonie jest do pokonania?
– Należy robić swoje, a wtedy będzie dobrze. To był dla nas trudny sezon, bo początek sezonu był pełen zawirowań. Teraz sytuacja unormowała się i znowu możemy ciężko pracować.
• To pani ostatni sezon w Lublinie?
– Za wcześnie, aby o tym mówić. Ale nie narzekam na Lublin i chciałabym tutaj zostać. Jednak najpierw muszę przeprowadzić rozmowy z działaczami.