Po ostatniej porażce w Koszalinie mistrzynie Polski bardzo szybko wróciły na zwycięski szlak. W sobotę MKS Perła pokonał bowiem w hali Globus Ruch Chorzów i to różnicą aż 20 bramek
– Nie skupiamy się teraz na naszym rywalu, a na sobie – mówił przed pierwszym gwizdkiem szkoleniowiec biało-zielonych, Kim Rasmussen.
Widać to było już od pierwszych minut. MKS Perła narzucił rywalkom swój styl gry i już w 11 minucie prowadził już 8:2. Z każdą kolejną minutą przewaga miejscowych rosła o w 20 minucie wynosiła już 10 trafień. W końcówce chorzowianki zdołały jednak nieco zniwelować stratę i zawodniczki trenera Rasmussenna na przerwę zeszły prowadząc 18:11.
Druga połowa była już popisem siły lublinianek. Siedem minut po wznowieniu gry mistrzynie Polski prowadziły 22:12, ale nie był to koniec. Szczypiornistki z Lublina nie spoczęły bowiem na laurach i sukcesywnie powiększały swoją przewagę. Ostatecznie MKS Perła zwyciężył aż 42:20 i odniósł piąte zwycięstwo w obecnym sezonie.
MKS Perła Lublin – KPR Ruch Chorzów 42:22 (18:11)
Perła: Gawlik, Razum, Wdowiak – Szarawaga 8, Nocuń 7, Balsam 6, Królikowska 5, Rosiak 4, Nosek 3, Olek 2, Tatar 2, Gadzina 2, Więckowska 1.
Ruch: Bednarek 1, Chojnacka, Gryczewska – Jasinowska 7, Polańska 5, Piotrkowska 3, Wilczek 2, Rodak 2, Lipok 1.
Sędziowali: Grzegorz Młyński, Rafał Puszkarski.