Dla mistrzyń Polski będzie to już drugie zgrupowanie w tym okresie przygotowawczym. Wcześniej przez kilkanaście dni ćwiczyły w Białej Podlaskiej.
– Te dwa obozy diametralnie różnią się od siebie. W Białej Podlaskiej skupiałyśmy się na przygotowaniu fizycznym. W Kielcach naszym celem jest praca nad taktyką. Musimy wkomponować do zespołu nowe zawodniczki – mówi Monika Marzec, druga trener MKS Selgros.
W lecie w lubelskim zespole zaszło sporo zmian. Zespół opuściło kilka szczypiornistek, w tym Jessica Quintino i Jekaterina Dżukjewa, które należały do czołowych postaci mistrzyń Polski. W ich miejsce przyszły zawodniczki młode, które najlepsze lata mają jeszcze przed sobą.
Z tego grona najbardziej znana jest Sylwia Matuszczyk, która w poprzednim sezonie reprezentowała barwy Startu Elbląg. Sporo dobrych spotkań na parkietach Superligi zaliczyła również Aleksandra Uzar, ostatnio występująca w KPR Jelenia Góra. Oprócz nich MKS Selgros wzmocniły również Dagmara Nocuń, Aleksandra Rosiak i Aleksandra Januchta. W styczniu, po zakończeniu sezonu w Ameryce Południowej, do MKS Selgros dołączą jeszcze dwie Brazylijki. Jessica Oliveira to 26-letnia bramkarka, która aktualnie przygotowuje się ze swoją kadrą do występu w Igrzyskach Olimpijskich. Jej rodaczka, Ana Luiza Borba, to z kolei prawoskrzydłowa, która jest jedną z gwiazd reprezentacji U-20 swojego kraju.
– Dziewczyny świetnie weszły w zespół i widać, że wniosły nową energię do drużyny. Na treningach jest wiele pozytywnych emocji, a zawodniczki pracują z olbrzymim zaangażowaniem – dodaje Marzec.
Niestety, z zespołem wciąż nie ćwiczy Iwona Niedźwiedź, która leczy kontuzjowanego kciuka. Rozgrywającej reprezentacji Polski groziła nawet amputacja palca. Doświadczona szczypiornistka leczyła się przede wszystkim w Łęcznej.
– Spędziłam tam dziesięć dni. Lekarze z miejscowego szpitala, a w szczególności doktor Mądry z „oparzeniówki”, uratowali mi palec, za co jestem im dozgonnie wdzięczna. W całej sytuacji miałam naprawdę dużo szczęścia. Mogło być gorzej. Jeden dzień w tę lub w tamtą stronę i zakażenie mogło dojść do kości. A wtedy już kaplica. Na szczęście paluch został odratowany, lecz niestety na ten moment jest niesprawny. Nie ma bakterii, ale jest sztywny, a w stawie utrzymuje się stan zapalny. Udało mi się dojść do porozumienia z klubem, żebym rehabilitowała się w Rehasporcie w Gdańsku. Tu mam bardzo dobre warunki, pozytywne doświadczenia po kontuzji nadgarstka i wierzę, że z ich pomocą wkrótce wrócę do treningów. Mam w sobie mnóstwo motywacji – przyznała na klubowej stronie Iwona Niedźwiedź.
Mistrzynie Polski w Kielcach będą przebywać do 11 sierpnia. Ze stolicy województwa świętokrzyskiego udadzą się bezpośrednio na Słowację, gdzie wezmą udział w turnieju towarzyskim.