Szczypiornistki MKS Perła Lublin dzisiaj znowu wybiegną na boisko. Tym razem zmierzą się we własnej hali z Pogonią Szczecin
Podopieczne Roberta Lisa tak trudnego okresu w tym sezonie jeszcze nie miały. Z powodu konieczności łączenia rywalizacji na trzech frontach są zmuszone do grania praktycznie co dwa dni. Dzisiejsze spotkanie z Pogonią Szczecin będzie dla nich piątym w ciągu blisko dwóch tygodni. Do tego należy dodać jeszcze, że będzie to również pierwszy od dłuższego czasu mecz w hali Globus. Wcześniej lubelskie szczypiornistki zwiedziły pół Europy – były w Gdyni, na Dolnym Śląsku, a także w hiszpańskiej Andaluzji. Na razie jednak z natłokiem meczów radzą sobie wyśmienicie – są liderkami Superligi oraz półfinalistkami Pucharu Polski i Challenge Cup.
Organizmów nie da się jednak oszukać, dlatego z obawą należy podchodzić do rywalizacji z Pogonią Szczecin. – Zrobimy wszystko, aby w środę być w optymalnej formie, choć na pewno nie będzie to nasza najwyższa dyspozycja. Stąd mam apel do lubelskich kibiców, by jeszcze mocniej wsparli nas dopingiem. To są właśnie kluczowe starcia, gdzie ten dodatkowy zawodnik jest niezwykle istotny, bo dodaje energię nawet najbardziej zmęczonym. A mówimy o niezwykle ważnym dla nas spotkaniu ligowym z wymagającym rywalem, który nie grał w weekend. Potrzebujemy tej pomocy, a że gramy w domu, będzie okazja przywitać półfinalistki Pucharu Challenge. Dziś jesteśmy zmęczeni, ale szczęśliwi i zwycięscy. Znów będziemy mieć trzy mecze w ciągu tygodnia, a przecież musimy punktować i punktować – mówi klubowej stronie Robert Lis, opiekun Perły.
Sukces w Challenge Cup sprawił, że co niektórzy już widzą kolejny europejski puchar w klubowej gablocie. Emocje studzi jednak szkoleniowiec. – Żeby dojść do finału trzeba przejść też kolejny etap, a w kwietniu czekać nas będzie rywalizacja półfinałowa. Poczekajmy spokojnie do soboty na przeciwnika. Przygotujmy się optymalnie do tych spotkań, nie myślmy o finale, skoro jest przed nami półfinał do przejścia, bo już nieraz tak było, że ktoś myślał o ostatnich starciach w turnieju, a do nich nawet nie dotarł. Czekamy na rywala z pokorą i szacunkiem – dodaje na klubowej stronie Lis.
Na razie jego podopieczne czeka jednak wyczerpująca walka o ligowe punkty. Pogoń, najbliższy rywal, to aktualnie szósta siła Superligi. Podopieczne Ljiljany Marković potrafią sprawiać niespodzianki. Przekonał się o tym GTPR Gdynia, który sensacyjnie został wyrzucony przez szczecinianki z rozgrywek Pucharu Polski. Szczególną uwagę należy zwrócić na Valentinę Blazević. 24-letnia Chorwatka w tym sezonie zdobyła już 80 bramek.
Dzisiejszy mecz rozpocznie się o godz. 18 w hali Globus.
Niedźwiedź w kadrze
Występująca w poprzednim sezonie w barwach MKS Lublin Iwona Niedźwiedź postanowiła kontynuować swoją karierę jako specjalistka od piłki ręcznej plażowej. Doświadczona rozgrywająca właśnie otrzymała powołanie do reprezentacji Polski w tej odmianie szczypiorniaka.