W niedzielę o godz. 18 Azoty Puławy rozegrają pierwsze spotkanie ćwierćfinałowe w Challenge Cup z Benficą Lizbona
Przeciwnikiem gospodarzy jest siedmiokrotny mistrz Portugalii, zdobywca czterech pucharów tego kraju i czterech superpucharów.
Doświadczeniem na arenie międzynarodowej goście biją na głowę czwartą ekipę polskiej superligi.
Piąty sezon z rzędu Azotów w Challenge Cup znacznie blednie przy 15. edycji europejskich pucharów gości z Lizbony. Co ciekawe, obie siódemki mają wspólną przeszłość w Europie. W rozgrywkach 2010/2011 zmierzyli się z tym samym przeciwnikiem, RK Cimos Koper ze Słowenii.
Z jedną różnicą, puławianie na etapie ćwierćfinału, Portugalczycy w finale. Na swoim parkiecie zremisowali 27:27, a na wyjeździe ulegli 27:31. Był to, jak do tej pory, największy sukces rywala Azotów na arenie międzynarodowej.
Do Puław zawita bardzo wymagający zespół. – Mamy świadomość, że zmierzymy się z naprawdę dobrej klasy przeciwnikiem. Piłka ręczna w Portugalii, niczego nie ujmując Serbom i Belgom, z którymi graliśmy już w obecnej edycji, jest na wyższym poziomie – przyznaje kapitan Azotów obrotowy Mateusz Kus.
W kadrze gości, w większości występują Portugalczycy. Jest też kilku obcokrajowców: czterech Hiszpanów oraz dwóch piłkarzy Republiki Zielonego Przylądka: prawoskrzydłowy Flavio Fortes i lewy rozgrywający Ivo Santos. W obecnej edycji Challenge Cup Benfica wygrała wszystkie cztery mecze: z Fyllingen Bergen z Norwegii i HB Dudelange z Luksemburga. Trzeba jednak zaznaczyć, że każde z nich rozegrane zostało w Lizbonie.
Zespół ze stolicy Portugalii jest obecnie na fali. Przeciwnicy Azotów wygrali pięć spotkań i jedno zremisowali. Oprócz pucharowego zwycięstwa z ekipą z Luksemburga, rozprawili się także z FC Porto (29:27) oraz dwukrotnie z Aguas Santas (35:24 na wyjeździe i u siebie 29:28).
W międzyczasie zremisowali na wyjeździe z Madeira Andebol 20:20. Ostatni raz zeszli z parkietu w roli przegranego 4 lutego, kiedy to ulegli w Lizbonie ADA Maia-Ismai 23:26.
Dla gospodarzy sytuacja w której się znaleźli jest swego rodzaju debiutem. Dotychczas puławianie zaczynali rywalizację na poszczególnych etapach od spotkań wyjazdowych. Teraz wystartują na swoim parkiecie.
– To już nie są przelewki, Benfica to bardzo mocna drużyna. Musimy być maksymalnie skoncentrowani. W meczu w Puławach powinniśmy wypracować sobie kilka bramek przewagi, aby spokojnie jechać na spotkanie rewanżowe – zapowiada skrzydłowy Przemysław Krajewski.
INNI TEŻ WALCZĄ O PÓŁFINAŁ
Zestaw pozostałych par ćwierćfinałowych Challenge Cup: 14 marca: Kasipalloseura Riihimaen Cocks'ry (Finlandia) – Liberty Seguros ABC/UMinho (Portugalia) * 15 marca: ZTR Zaporoże (Ukraina) – Handbal club Odorhei (Rumunia) * 20 i 21 marca (oba mecze w Norwegii): Stord Handball (Norwegia) – Ramat Hasborn HC (Izrael).