Spotkanie rozpocznie się w sobotę o godzinie 13 i obejrzymy je w TVP Sport
Dla puławian będzie to pierwsze starcie z tych o podwójną stawkę. Wygrana gospodarzy przybliży ich do miejsca na podium. W związku z brakiem fazy play-off każdy mecz jest bardzo ważny. Po 10 kolejkach pierwsze i drugie miejsce zajmują mistrz Łomża Vive Kielce i wicemistrz Orlen Wisła Płock. Puławianie plasują się na trzeciej pozycji, rywale zajmują szóstą. Zespoły dzielą zaledwie cztery punkty. To niewiele. Jedni i drudzy marzą o miejscu na najniższym stopniu podium. Drużyna trenera Roberta Lisa broni brązowego medalu, nie może pozwolić sobie na wpadkę i niepotrzebną stratę kompletu punktów. Jedną, w postaci nieoczekiwanej porażki na swoim terenie z Energą MKS Kalisz, ma już za sobą.
Gwardia ma na koncie sześć wygranych, w tym jedną po rzutach karnych w Gdańsku z Torus Wybrzeżem. Zarówno ekipa z Puław, jak też gospodarze mają już za sobą starcia z zespołami z Kielc i Płocka, obie zgodnie z przewidywaniami potraciły komplety punktów. W bliskiej przyszłości jest jeszcze konfrontacja z mającym również medalowe aspiracje Górnikiem Zabrze. Opolanie zagrają z nim u siebie już w następnej kolejce, puławianie tydzień później w Zabrzu. Ewentualna strata punktów w Opolu skomplikuje sytuację Azotów w tabeli. – W każdym spotkaniu drużyna wychodzi na boisko po to aby wygrywać. Do końca roku interesują nas zwycięstwa – zapowiada Jerzy Witaszek, prezes Azotów Puławy.