Nasi siatkarze poszli za ciosem i po ograniu Serbów, pokonali Australijczyków. Znowu nie stracili nawet seta.
Zgodnie z przewidywaniami, zapoznanie z najmniejszą halą mundialu przebiegło bez komplikacji. Polacy bez najmniejszych problemów ograli 3:0 Australię, podobnie jak inauguracyjnym meczu ich zwycięstwo nie było ani przez moment zagrożone.
Selekcjoner Stephane Antiga postanowił zaufać tym samym zawodnikom, którzy przyczynili się do ogrania Serbów. Droga do zwycięstwa również była taka sama - odrzucenie rywali od siatki zagrywką i skuteczne przyjęcie.
Choć Australijczycy zagrali znacznie lepiej niż w pierwszym meczu z Kamerunem, nie mieli najmniejszych szans na ugranie choćby jednego seta. Polacy zagrali perfekcyjnie niemal we wszystkich elementach. Po raz kolejny można było mieć tylko nieco zastrzeżeń do kończenia kontrataków i skuteczności Mariusza Wlazłego, która pozostawiała wiele do życzenia. Nasz pierwszy atakujący w końcu się jednak przełamał i zdobył kilka ważnych punktów.
Podopieczni Jona Uriarte raz tylko zagrozili naszym zawodnikom. W końcówce trzeciego seta zdobyli cztery punkty z rzędu, doprowadzając do wyniku 24:22. Polacy popełnili wówczas kilka prostych błędów z rzędu, ale bardzo szybko doszli do siebie i postawili kropkę nad "i".
Tym samym biało-czerwoni zrewanżowali się "Kangurom" za porażkę w ostatnim bezpośrednim meczu "o punkty" tych drużyn. Podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie przegraliśmy z nimi 1:3.
- Cieszę się z wygranej, która wcale nie przyszła tak łatwo, jak by się mogło wydawać. Dobrze, że udało nam się wyjść na to spotkania z takim samym nastawieniem, jak na mecz z Serbią. Utrzymaliśmy poziom koncentracji i dobrze prognozuje przed następnymi meczami. Mam nadzieję, że tak samo będzie w spotkaniu z Wenezuelą i później z kolejnymi rywalami - powiedział Antiga dla PAP.
W czwartek Polacy rozegrają trzecie spotkanie na mundialu. O godz. 20.15 podejmą reprezentację Wenezueli. Siatkarze z Ameryki Południowej ograli we wtorek Kamerun, ale pozostają outsiderami w grupie A. Mają niewielkie szanse na awans do kolejnej rundy, więc wynik meczu z nimi nie będzie zaliczany w drugiej fazie rozgrywek.
W tej sytuacji Antiga może dać odpocząć najbardziej wyeksploatowanym siatkarzom. Nie wiadomo jednak, czy zdecyduje się na taki krok. W końcu w trakcie sześciu krótkich setów w ciągu trzech dni żaden z naszych siatkarzy nie zdążył się porządnie zmęczyć, a
pozostanie w rytmie meczowym może być kluczowe dla utrzymania wysokiej dyspozycji w kolejnych spotkaniach.
- W nas jeszcze na pewno znacznie więcej drzemie i możemy z siebie więcej wykrzesać. Pamiętajmy jednak, że czeka nas bardzo długa gra. Nie mówmy jeszcze, że mamy z górki, bo każdy rywal jest trudny i jeśli tylko odpuścimy, można się przejechać. Nie można do żadnego spotkania podejść rozluźnionym. Musimy pamiętać, że każdą drużynę stać na niespodziankę - także z nami. Weźmy chociażby Iran, który teraz błyszczy - stwierdził Wlazły w rozmowie z PAP.
Polska - Australia 3:0 (25:17, 25:19, 25:22)
Polska: Nowakowski, Winiarski, Zagumny, Kłos, Wlazły, Mika, Zatorski (libero) oraz Konarski, Drzyzga, Kubiak.
Australia: Zingel, Edgar, White, Mote, Sukoczew, Smith, Pery (libero) oraz Douglas-Powell, Peacock, Nathan.
Wyniki i tabele
grupa A (Wrocław)
Serbia - Argentyna 3:1 (25:17, 20:25, 25:21, 25:21) * Wenezuela - Kamerun 3:1 (25:22, 25:21, 31:33, 25:14) * Polska - Australia 3:0 (25:17, 25:19, 25:22).
1. Polska 2 2 0 6-0 6
2. Argentyna 2 1 1 4-3 3
3. Australia 2 1 1 3-3 3
4. Wenezuela 2 1 1 3-4 3
5. Serbia 2 1 1 3-4 3
6. Kamerun 2 0 2 1-6 0
grupa B (Katowice)
Brazylia - Niemcy 3:0 (25:21, 25:19, 25:17)
Finlandia - Kuba 3:2 (18:25, 21:25, 27:25, 25:23, 15:12)
Korea Płd. - Tunezja 3:1 (24:26, 26:24, 25:21, 25:18)
1. Brazylia 1 1 0 3-0 3
2. Korea Płd. 1 1 0 3-1 3
3. Finlandia 1 1 0 3-2 2
4. Kuba 1 0 1 2-3 1
5. Tunezja 1 0 1 1-3 0
6. Niemcy 1 0 1 0-3 0
grupa C (Gdańsk)
Rosja - Kanada 3:0 (25:21, 25:19, 25:21) * Bułgaria - Meksyk 3:0 (25:16, 25:17, 25:21) * Chiny - Egipt 3:1 (25:20, 25:20, 23:25, 33:31)
1. Bułgaria 1 1 0 3-0 3
2. Rosja 1 1 0 3-0 3
3. Chiny 1 1 0 3-1 3
4. Egipt 1 0 1 1-3 0
5. Kanada 1 0 1 0-3 0
6. Meksyk 1 0 1 0-3 0
grupa D (Kraków)
Iran - USA 3:2 (25:23, 25:19, 19:25, 18:25, 17:15) * Belgia - Portoryko 3:0 (25:19, 25:17, 25:20) * Włochy - Francja 3:2 (20:25, 20:25, 25:23, 25:13, 15:12)
1. Iran 2 2 0 6-3 5
2. Belgia 2 1 1 5-3 4
3. Francja 2 1 1 5-3 4
4. USA 2 1 1 5-5 3
5. Włochy 2 1 1 4-5 2
6. Portoryko 2 0 2 0-6 0