Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W pierwszym spotkaniu po świąteczno-noworocznej przerwie siatkarze z Międzyrzeca Podlaskiego będą szukać punktów u imienników z Wołomina.
Oba zespoły są zainteresowane miejscem w górnej części tabeli. Już po weekendowej kolejce podopieczni trenera Marcina Śliwy mogą przeskoczyć rywali w klasyfikacji. Koniecznym warunkiem jest zwycięstwo.
Choć to dopiero pierwsze spotkanie w 2014 roku, jego stawka jest duża. Wszystko wskazuje na to, że to pomiędzy zespołami z Międzyrzeca, Wołomina i Olsztyna rozegra się korespondencyjna rywalizacja o piąte miejsce, będące przepustką do spokojnego utrzymania w II lidze.
Po zakończeniu rundy rewanżowej 10-zespołowa tabela zostanie podzielona. Drużyny z miejsc 1-5 będą spokojnie walczyć o wyższe lokaty, te z pozycji 6-10 zmuszone zostaną do gry pod presją i walki o utrzymanie.
Do końca fazy zasadniczej zostały już tylko trzy kolejki. Poza wyjazdem do Wołomina ekipę z Międzyrzeca czeka mecz u siebie z Czołgiem AZS UW Warszawa (obecnie 8 pozycja) i wyprawa do Stoczniowca Gdańsk (wicelider).
Huragan Wołomin wyjedzie do AZS UWM II Olsztyn i spotka się u siebie z UMKS MOS Wola Warszawa. Z kolei ekipa z Olsztyna w tej kolejce gra z Augustowie z liderem Centrum, a na koniec na wyjeździe z Czołgiem AZS UW Warszawa.
W najlepszej sytuacji są siatkarze z Wołomina (27 punktów), którzy bronią piątej lokaty. Dwa oczka mniej ma Huragan Międzyrzec, a trzy AZS Olsztyn.
- Już ten mecz rozstrzygnie, w jakim miejscu będziemy - twierdzi trener Huraganu Międzyrzec Marcin Śliwa.
- Jeśli przegrany 0:3 lub 1:3, Wołomin odskoczy nam na pięć punktów i już będzie po sprawie. Nie możemy pozwolić sobie na niepotrzebne dyskusje z sędziami i zawodnikami rywala, tak jak to było w dwóch ostatnich meczach z MOS Wola Warszawa i Centrum Augustów. Musimy skupić się na swojej grze. Stać nas na wygraną.
