

Polska pokonała w środę Holandię 3:1 i z pierwszego miejsca awansowała do 1/8 finału mistrzostw świata siatkarzy, które rozgrywane są na Filipinach. Biało-Czerwoni nie rozegrali wielkiego spotkania, ale najważniejsze, że zrobili swoje. W meczu wzięło udział dwóch zawodników Bogdanki LUK Lublin: Marcin Komenda i Wilfredo Leon. Po przeciwnej stronie siatki pojawił się były gracz mistrzów Polski - Bennie Tuinstra.

Zawody zaczęły się od prowadzenia naszego zespołu 3:1. „Pomarańczowi” szybko pokazali jednak, że będą tego dnia groźni. Błyskawicznie na tablicy wyników pojawił się remis 4:4.
Później w wielu fragmentach, to rywale byli na prowadzeniu – 8:7, 16:14, a w końcówce już 22:19. Niestety, Holandia nie wypuściła już z rąk dużej szansy na „urwanie” seta jednemu z faworytów i ostatecznie wygrała 25:22.
Druga partia rozpoczęła się od rezultatu 4:1 na korzyść Polski. Za chwilę było już jednak 5:4 dla zespołu drużyny trenera Joela Banksa. Kolejne fragmenty toczyły się w stylu cios za cios i żadnej z ekip nie udało się uzyskać większej zaliczki. Dopiero dobra gra blokiem Biało-Czerwonych pozwoliła im odskoczyć na 17:15. W końcówce było jeszcze trochę emocji jednak Bartosz Kurek zamknął drugą odsłonę skutecznym atakiem (25:23).
W trzecim rozdaniu po wyrównanych pierwszych minutach to podopieczni Nikoli Grbicia niemal cały czas byli na prowadzeniu. Tym razem kontrolowali sytuację na parkiecie i wygrali do 19.
Dużo działo się w czwartym secie. Holandia miała sporo dobrych momentów. Przy wyniku 14:11 dla rywali dzięki zagrywce Tomasza Fornala wróciliśmy do gry. Szkoda, że tylko na chwilę, bo „Pomarańczowi” ponownie zdołali wypracować sobie dwa „oczka” zaliczki (18:16).
Zanosiło się na duże nerwy w końcówce, ale obraz meczu zmienił Kamil Semeniuk, który pojawił się na zagrywce. Dzięki jego asom błyskawicznie zrobiło się 21:18 dla Polski. Rywale jeszcze powalczyli i zbliżyli się na 22:21. Fabian Plak pomylił się jednak ze swoim serwisem, a to oznaczało, że jest praktycznie po meczu.
– Potrzebowaliśmy takiego spotkania przed tą najważniejszą częścią mistrzostw świata. Nie każdy mecz układa się tak, jak tego chcesz, ale liczy się zwycięstwo – powiedział po końcowym gwizdku Kamil Semeniuk.
Z kolei trener Grbić chwalił Holendrów.
– Atakowali bardzo dobrze, serwowali bardzo dobrze i ogólnie rozegrali dobre spotkanie. Ja zdecydowanie bardziej wolę takie mecze niż łatwe zwycięstwo 3:0. Dzięki temu na tym etapie turnieju można wyciągnąć ważne wnioski na dalszą jego część – przyznał Nikola Grbić.
W kolejnych spotkaniu, już w 1/8 finału mistrzostw świata Polska zmierzy się z Kanadą. Zawody zaplanowano na najbliższą sobotę.
Polska – Holandia 3:1 (22:25, 25:23, 25:19, 25:22)
Polska: Komenda, Kurek, Leon, Kochanowski, Fornal, Huber, Popiwczak (libero) oraz Semeniuk.
Holandia: Ahyi, Van Der Ent, Plak, Berghout, Koops, Tuinstra, Jorna (libero) oraz Korneblek, Wiltenburg, Meijs, Bak.
