(fot. X-NEWS/PRESS FOCUS)
Po informacji o kontuzji Kamila Glika nie tylko polscy kibice zastanawiają się nad tym czy filar defensywy Biało-Czerwonych zdoła pojechać na mistrzostwa świata. Uraz stopera AS Monaco komentowały też zagraniczne media. W czwartek ma zapaść ostateczna decyzja na temat gry największego twardziela w kadrze na mundialu w Rosji
Uraz 30-letniego obrońcy to wielki cios dla reprezentacji Polski. Glik od lat jest bowiem czołowym zawodnikiem kadry i ciężko wyobrazić sobie bez niego wyjściową jedenastkę naszej kadry. Tymczasem może okazać się, z pochodzący z Jastrzębia-Zdroju zawodnik opuści najważniejszą imprezę piłkarską w karierze. O jego urazie rozpisują się zagraniczne media.
– Gwiazdor reprezentacji Polski, Kamil Glik, jest niepewny udziału w turnieju po tym, jak odniósł kontuzję próbując wykonać przewrotkę na treningu. Obrońca Monaco uszkodził ramię w trakcie przygotowań do mistrzostw świata – napisał The Independent. – Podczas gry w siatkonogę Kamil Glik doznał poważnego urazu barku i najprawdopodobniej opuści mistrzostwa świata w Rosji – to informacja z francuskiego L’Equipe.
Pierwsze rokowania mówiły o miesiącu przerwy. Glik pojechał na badania do Przemyśla z lekarzem kadry Jackiem Jaroszewskiego. Teraz pomocy będzie szukał w Nicei u profesora Pascala Boileau. – Po zakończeniu pełnej diagnostyki i konsultacji zostaną podjęte decyzje odnośnie leczenia oraz podane rokowania dotyczące powrotu do pełnego treningu – czytamy na stronie Łączy Nas Piłka.
– To ogromny pech, że filar naszej obrony doznał urazu – przyznaje Jacek Bąk, 96 krotny reprezentant Polski, który brał udział w MŚ w 2002 i 2006 roku. – Chciałbym żeby Glik był w stanie zagrać na Mundialu, ale z tego co słyszę będzie z tym duży problem. Bądźmy jednak dobrej myśli. Może lekarzom uda się doprowadzić go do pełni zdrowia – dodaje.
A co gdy uraz okaże się na tyle poważny, że Glik nie pojedzie do Rosji? – Ciężko powiedzieć, ale w kadrze są inni zawodnicy – Thiago Cionek, Marcin Kamiński i Jan Bednarek. Trzeba będzie jakoś poukładać formację naszej defensywy. To jednak zadanie trenera Nawałki i on najlepiej wie, który z nich będzie mógł zapełnić ewentualną lukę. W końcówce sezonu w Anglii z dobrej strony pokazał się Jan Bednarek więc może on dostanie szansę, ale nie ma sensu wybiegać aż tak do przodu – kończy Bąk.