Aż 7 biegów zakończyło się remisem w starciu Speed Car Motoru Lublin z Betard Spartą Wrocław. Na Stadionie Olimpijskim lepsi okazali się gospodarze – wygrali 47:43 – ale już za tydzień żółto-biało-niebiescy będą mogli się odegrać.
Pierwsza seria startów, podobnie jak całe spotkanie, była niezwykle zacięta. Rozpoczęło się od dwóch zremisowanych biegów. Potem niewielką przewagę zyskali lublinianie, dzięki pewnej wygranej Mikkela Michelsena. Swoje zrobił też Dawid Lampart, który był na mecie zaledwie kilka milimetrów przed Glebem Czugunowem. „Spartanie” pokazali jednak wielką klasę w gonitwie numer „cztery” – Maciej Janowski do spółki z Maksymem Drabikiem z łatwością poradzili sobie z duetem Grigorij Łaguta-Wiktor Trofimow. Wrocławianie wygrywali 13:11 i zanosiło się na wyrównane spotkanie.
Gospodarze byli „w gazie”. Doskonale było to widać po powrocie na tor. Paweł Miesiąc przecisnął się tuż przy krawężniku na przeciwległej prostej pierwszego okrążenia i wyjechał na czoło stawki. Popełnił jednak błąd na ostatnim łuku i dał się wyminąć Maxowi Fricke’owi. Ten manewr dał miejscowym prowadzenie 17:13. „Szeroka” na Stadionie Olimpijskim była bardzo przyczepna, z czego skrzętnie korzystali Tai Woffinden i jego koledzy. Brytyjczyk początkowo potwierdzał, że jest liderem Sparty, bo był wyjątkowo szybki – w dwóch gonitwach nie znalazł pogromcy. Po drugiej serii wrocławianie prowadzili 24:18.
Co bieg, to większe widowisko. Łaguta, który w debiucie w Lublinie zdobył 15 punktów, w stolicy Dolnego Śląska nie miał łatwego życia. Musiał się odganiać od rywali jak od much, ale radził sobie naprawdę dobrze na trasie. Pasjonującą i zwycięską walkę stoczył w ósmym biegu z Maciejem Janowskim. Pewną sensacją można nazwać to, co stało się w kolejnym wyścigu. Woffinden, po raz pierwszy w tym sezonie, finiszował jako ostatni, a triumfował Michelsen. Duńczyk i Brytyjczyk starli się w pierwszym podejściu tej gonitwy – reprezentant Motoru „zapoznał się” z torem, ale w powtórce nie dał szans rywalom.
Przed biegami nominowanymi różnica między oboma zespołami nieznacznie się powiększyła. Swoje zrobili Gleb Czugunow i Patryk Wojdyło, którzy pokonali 4:2 Miesiąca i młodszego z braci Lampartów. Wrocławianie prowadzili 43:35 i byli o krok od zwycięstwa.
W dwóch decydujących gonitwach lepsi byli lublinianie. Goście dużo zawdzięczają Łagucie (startował aż 7 razy) i Michelsenowi, którzy w 15. wyścigu przewieźli nie byle kogo, bo Janowskiego i Woffindena, który drugi raz w tym meczu oglądał plecy reszty żużlowców. „Koziołki” przegrały 43:47, ale w kontekście walki o punkt bonusowy znaleźli się w bardzo dobrej pozycji.
===
Betard Sparta Wrocław – Speed Car Motor Lublin 47:43
Motor: 1. Paweł Miesiąc 6 (2,2,0,2,-), 2. Andreas Jonsson (Z/Z), 3. Mikkel Michelsen 11+4 (1*,3,1*,3,1*,2*), 4. Dawid Lampart 4 (1,2,1,0,-), 5. Grigorij Łaguta 17 (1,2,2,3,3,3,3), 6. Wiktor Lampart 2 (2,0,0), 7. Wiktor Trofimow 1+1 (1*,0,0), 8. Robert Lambert 2 (0,2,0)
Sparta: 9. Tai Woffinden 8 (3,3,0,2,0), 10. Jakub Jamróg 3 (0,1,2,-,-), 11. Gleb Czugunow 6 (0,1,2,3), 12. Max Fricke 8+3 (2,3,1*,1*,1*), 13. Maciej Janowski 11 (3,3,1,3,1), 14. Patryk Wojdyło 1 (0,0,1), 15. Maksym Drabik 10+2 (3,2*,3,0,2)
---
Bieg po biegu:
- Woffinden, Miesiąc, Michelsen, Jamróg – 3:3
- Drabik, W. Lampart, Trofimow, Wojdyło – 3:3 (6:6)
- Michelsen, Fricke, D. Lampart, Czugunow – 2:4 (8:10)
- Janowski, Drabik, Łaguta, Trofimow – 5:1 (13:11)
- Fricke, Miesiąc, Czugunow, Lambert – 4:2 (17:13)
- Janowski, D. Lampart, Michelsen, Wojdyło – 3:3 (20:16)
- Woffinden, Łaguta, Jamróg, W. Lampart – 4:2 (24:18)
- Drabik, Łaguta, Janowski, Miesiąc – 4:2 (28:20)
- Michelsen, Jamróg, D. Lampart, Woffinden – 2:4 (30:24)
- Łaguta, Czugunow, Fricke, Trofimow – 3:3 (33:27)
- Janowski, Lambert, Michelsen, Drabik – 3:3 (36:30)
- Czugunow, Miesiąc, Wojdyło, W. Lampart – 4:2 (40:32)
- Łaguta, Woffinden, Fricke, D. Lampart – 3:3 (43:35)
- Łaguta, Drabik, Fricke, Lambert – 3:3 (46:38)
- Łaguta, Michelsen, Janowski, Woffinden – 1:5 (47:43)