Żużlowcy Motoru Lublin zaspokoili głód jazdy, ale czekają na więcej

Można powiedzieć, że oczekiwanie na „zielone światło” do startu ligi, a nawet treningów, ciągnęło się nieubłaganie. Rozgrywki miały pierwotnie ruszyć w dniach 3-5 kwietnia. Z powodu pandemii koronawirusa nic z tego jednak nie wyszło. Zamiast przygotowań i jazdy było odhaczanie kolejnych dni w kalendarzu. Aż do 29 maja.

– Część chłopaków miała możliwość wyjechania na tor jeszcze przed tą sytuacją, którą teraz mamy w kraju. Pokręcili trochę kółek, ale część nie miała takiej okazji. Po tym, co pokazali zawodnicy, widać było, że są głodni jazdy – przyznaje szkoleniowiec Motoru.

Ten okres przygotowawczy jest bardzo specyficzny. Lublinianie będą mogli trenować wyłącznie we własnym gronie. – Odbyły się już pierwsze „ściganki”, starty pod taśmą, w tym tygodniu będziemy mieli trzy jednostki treningowe, więc też chłopaki się pościgają – dodaje Kuciapa.

Zakazane są sparingi z innymi zespołami, dlatego żółto-biało-niebiescy muszą sobie jakoś radzić. Rywalizować będą między sobą, co ma być namiastką meczów kontrolnych z innymi drużynami. – Na pewno jest to ból, że nie możemy skonfrontować z innymi zespołami tego, co chłopaki dopracują sobie na treningu. Nie ukrywam, że jest to przygotowanie inne niż do tej pory – przyznaje trener Motoru.

Na pierwszym treningu w piątek stawili się wszyscy zawodnicy. Nie dokończył go jedynie Paweł Miesiąc, którego zabrakło na torze w sobotę z powodu upadku z motocykla. Maciej Kuciapa uspokaja jednak, że nie doznał on poważnego urazu, a był jedynie poobijany.

Do rozpoczęcia sezonu pozostało już naprawdę niewiele, bo zaledwie nieco ponad tydzień. – Będziemy też pracować nad przygotowaniem motocykli oraz ich dopasowaniem i poznaniem – tłumaczy szkoleniowiec.

W tym tygodniu żużlowcy trenowali dzisiaj, a kolejne dwie sesje będą mieli jutro i w czwartek.

Przypomnijmy, że sezon w PGE Ekstralidze rozpocznie się 12 czerwca. Na inaugurację zobaczymy mecz na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu, gdzie Betard Sparta podejmie Motor Lublin (godz. 18). Transmisja w Eleven Sports. Natomiast 21 czerwca „Koziołki” zmierzą się u siebie z Moje Bermudy Stalą Gorzów (godz. 16.30). Transmisja w nSport+.

===

Co z młodzieżą?

Rozgrywki młodzieżowe pozostają na razie w zawieszeniu. Główna Komisja Sportu Żużlowego dopuszcza co prawda organizowanie treningów na miniżużlu przy zastosowaniu się do wytycznych sanitarnych. Przyznaje nawet licencje dla takich torów (Bydgoszcz, Gdańsk, Rybnik i Wawrów) na najbliższy sezon. Nie zapadły jednak decyzje w sprawie startu rywalizacji młodzieżowców.

– Ja cały czas pracuję z młodzieżą, jeśli chodzi o zajęcia ogólnorozwojowe. Staram się, żeby chłopaki mieli ciągłość treningu. Mam nadzieję, że te zawody po starcie ligi wrócą i będziemy walczyć w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów – mówi Maciej Kuciapa.