Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Niesamowita historia. Kłos Gmina Chełm w sobotę wygrał w Kraśniku z liderem grupy drugiej 3:2. Zwycięską bramkę goście zdobyli w czwartej minucie doliczonego czasu gry. Co więcej, całe spotkanie między słupkami stał Łukasz Drzewicki, czyli na pewno nie nominalny bramkarz.
To był udany rewanż. W pierwszym meczu Świdniczanki ze Stalą górą była drużyna z Kraśnika, która rozbiła rywali aż 6:1. W niedzielę oba zespoły stoczyły wyrównany bój, ale triumfowali gospodarze (3:0). Drugą, albo trzecią młodość przeżywa Bartłomiej Mazurek. Grający trener ekipy ze Świdnika otworzył wynik, a w sumie zdobył gola w trzecim kolejnym spotkaniu. Trzeba jeszcze dodać, że miejscowy wygrali siódmy raz z rzędu.
Niezłą skutecznością błysnęły drużyny w 16. kolejce. W grupie drugiej padło aż 25 goli. Najwięcej w Tyszowcach, gdzie tamtejsza Huczwa pokonała Igros Krasnobród… 6:3.
W trzech ostatnich meczach Stal Kraśnik wygrała tylko raz, a dodatkowo zdobyła jedynie dwa gole. Spotkanie z ostatnim w tabeli grupy drugiej Bratem Cukrownikiem Siennica Nadolna przyszło zatem w idealnym momencie. Lider wrócił na właściwe tory i rozbił beniaminka na jego boisku 6:1.
Piłkarze Stali drugi raz z rzędu nie potrafili wygrać u siebie. Co więcej, w sobotę przydarzyła im się pierwsza porażka w sezonie. Z trzema punktami z Kraśnika wracał Start Krasnystaw, który pokonał lidera 1:0. A to oznacza, że w Hummel IV lidze został już tylko jeden zespół, który nie przegrał u siebie - Świdniczanka.
W pierwszym meczu Stali Kraśnik z Gryfem Gmina Zamość piłkarze Sebastiana Luterka prowadzili, ale przegrali 1:2. W sobotnim rewanżu spadkowicz z III ligi znowu nie miał łatwo, a tym razem zawody zakończyły się bezbramkowym remisem.
Starcie dwóch najlepszych drużyn w grupie drugiej Hummel IV ligi dostarczyło sporej dawki emocji. Kryształ Werbkowice prowadził 1:0, ale przegrał spotkanie 2:4. Gospodarze w trakcie zawodów mieli jednak mnóstwo uwag do pracy sędziów.
Drugi raz z rzędu piłkarze Stali strzelili cztery gole. Oczywiście, zgarnęli też komplet punktów. W sobotę pokonali u siebie Grom Różaniec 4:2. Trzeba jednak dodać, że po pierwszej połowie było aż 4:0.
Stal Kraśnik i Huczwa Tyszowce odrobiły zaległości z ósmej kolejki. Pewnie wiele osób spodziewało się wyrównanego spotkania, a tymczasem niebiesko-żółci rozbili rywali aż 4:0.
Przed meczem z Kłosem trener Stali Kraśnik Konrad Szmyrgała mógł mieć obawy, jak jego zawodnicy wytrzymają trudy meczu. A wszystko przez choroby, z którymi zmagała się spora grupa piłkarzy. W końcówce goście rzeczywiście opadli z sił, ale dopisali do swojego konta jeden punkt.
Bardzo dobry występ Stali. Kraśniczanie rozbili u siebie Świdniczankę Świdnik aż 6:1. Tym samym w pełni zrehabilitowali się za słabszy występ w starciu z Hetmanem Zamość, w którym przed tygodniem stracili pierwsze punkty w sezonie.
Starcie spadkowiczów z III ligi na remis. Hetman długo prowadził ze Stalą Kraśnik. W końcówce goście wyrównali i do końca walczyli o zwycięskiego gola. Zamościanie mieli sporo szczęścia, że uratowali punkt.
W grupie pierwszej Hummel IV ligi za plecy Motoru II i Lublinianki wskoczyła drużyna Damiana Panka. A wszystko dzięki wygranej z Lewartem Lubartów (1:0).
Chyba niewielu kibiców z Kraśnika spodziewało się, że ich pupile po trzech kolejkach będą mieli na koncie komplet dziewięciu punktów. A tak się składa, że w pierwszych tygodniu nowego sezonu drużyna Konrada Szmyrgały wygrała wszystkie trzy mecze. W sobotę miała jednak trochę szczęścia i pokonała w Krasnymstawie tamtejszym Start 1:0.
Drugi mecz faworyta do awansu i drugi remis. Tym razem Świdniczanka podzieliła się punktami z Granitem Bychawa (1:1). Po końcowym gwizdku obie ekipy odczuwały niedosyt.
Po spadku z III ligi wydawało się, że w Kraśniku będą potrzebowali sporo czasu zanim zbudują nowy zespół. Już w pierwszej kolejce podopieczni trenera Konrada Szmyrgały wygrali jednak na wyjeździe z Gryfem Gmina Zamość 2:1. Ten wynik to zresztą najniższy wymiar kary. Już w środę drugi test, tym razem u siebie z Igrosem Krasnobród
Niedosyt po meczu ze spadkowiczem z III ligi mogą odczuwać piłkarze Sebastiana Luterka. Gryf długo prowadził ze Stalą Kraśnik 1:0, ale rywale w końcówce zadali dwa ciosy i ostatecznie wygrali 2:1. Bohaterem niebiesko-żółtych był Dariusz Cygan, który zdobył obie bramki.
Sprawdzamy, co słychać u kolejnego spadkowicza. Tym razem chodzi o Stal Kraśnik. Niebiesko-żółci mają nowego prezesa, trenera i będą mieli zupełnie nowy zespół. Najbliższe lata klub chce poświecić na odbudowę drużyny, a o jej sile mają coraz bardziej stanowić zawodnicy z Kraśnika i okolic.
W swoim ostatnim meczu w III lidze Stal pokonała na swoim boisku Jutrzenkę Giebułtów 5:1. Tym samym drużyna trenera Marcina Wróbla na koniec sezonu 2020/2021 przełamała fatalną passę spotkań w roli gospodarza. Poprzednio niebiesko-żółci z kompletu punktów w Kraśniku cieszyli się… 20 marca, kiedy pokonali Wisłokę Dębica 2:0. W siedmiu kolejnych meczach u siebie zanotowali: trzy remisy i cztery porażki.
Sobotni mecz w Wólce Pełkińskiej idealnie podsumował nieudany sezon w wykonaniu Stali. Piłkarze Marcina Wróbla prowadzili już dwoma bramkami, a dodatkowo ostatnie pół godziny grali w liczebnej przewadze. Mimo to nie zdobyli ani jednego punktu. Gospodarze w samej końcówce „wyciągnęli” wynik z 1:2 na 3:2. Porażka oznacza spadek zespołu z Kraśnika do IV ligi.
100, 150 a nawet 500 złotych wpłacają ludzie w internetowej zrzutce dla Stelli Kraśnik. To efekt skandalu piłkarskiego sprzed tygodnia.
Wydział Dyscypliny Lubelskiego Związku Piłki Nożnej nakazał zapłacić Cezaremu Łysanowiczowi aż 1000 zł kary
Kierownik klubu Stal Kraśnik, nie mając do tego żadnych uprawnień, zablokował mecz nastoletnich piłkarek. Dziennikarz, który to opisał, kilka godzin później dowiedział się, że jego akredytacja dziennikarska na mecze klubu wygasła. I na stadion, jako dziennikarz, już nie wejdzie.
Skandalem zakończyła się próba rozegrania meczu przez piłkarki nożne na stadionie MOSiR w Kraśniku. Przed pierwszym gwizdkiem na boisko wszedł działacz męskiej drużyny piłkarskiej i oświadczył, że zawodniczki… zniszczą murawę przed meczem jego zespołu. Burmistrz miasta ubolewa, że Kraśnik znowu stał się przedmiotem nieprzychylnych opinii i komentarzy.
Cztery mecze do końca sezonu i siedem punktów straty do bezpiecznej strefy tabeli. Sytuacja Stali Kraśnik zrobiła się bardzo trudna. Tylko zwycięstwo w czwartkowym meczu z Podlasiem Biała Podlaska (godz. 17) przedłuży nadzieje niebiesko-żółtych na utrzymanie.