Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Radosnych Świąt Bożego Narodzenia naszym drogim Czytelnikom życzy Redakcja Dziennika Wschodniego
Reklama

Były prezes skazany za łapówki. „Szkolił się” na zagranicznych wycieczkach

Teoretycznie to były wyjazdy szkoleniowe, a w praktyce kilkudniowe pobyty w eleganckich hotelach w różnych egzotycznych krajach. Korzystał z nich przez kilka lat ówczesny - teraz już były - prezes zamojskiej spółdzielni mieszkaniowej, a opłacała firma, której materiały w tym czasie wykorzystywano przy termomodernizacji bloków. Właśnie po kilkuletnim procesie zapadł wyrok w tej sprawie.
Były prezes skazany za łapówki. „Szkolił się” na zagranicznych wycieczkach
Wyrok, który zapadł w środę przed sądem w Zamościu zakończył wieloletni proces. Postanowienie nie jest prawomocne. Odwołać się mogą obie strony

Autor: Anna Szewc

Na ławie oskarżonych zasiedli: b. prezes zamojskiej spółdzielni Jerzy N., także Bogusław M., niegdyś dyrektor regionalny z Lublina oraz jego przełożony, dyrektor ds. handlu z warszawskiej centrali firmy zajmującej się produkcją i dystrybucją chemii budowlanej.

Wszystkich oskarżyła Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu prowadząca większe śledztwo w sprawie korupcji gospodarczych. Śledczy ustalili, że mazowiecka firma miała przekazywać korzyści majątkowe w postaci „wyjazdów szkoleniowych”, a w rzeczywistości po prostu kosztownych zagranicznych wycieczek. Łapówki przyjmować mieli w latach 2009-2013 np. szefowie spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, które prowadziły m.in. inwestycje termomodernizacyjne z wykorzystaniem produktów dostarczanych przez oddziały tej firmy.

>>> Afera w spółdzielni mieszkaniowej. Prezes na darmowych "szkoleniach" w Indiach, Chinach i na Kubie <<<

– W 2017 roku aktem oskarżenia objęto kilkanaście osób z naszego województwa, a sprawa trafiła do sądu w Katowicach – informował nas dwa lata temu, gdy proces w zamojskim Sądzie Rejonowym już trwał, Waldemar Łubniewski, ówczesny rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.

Podkreślił, że prowadzone na szeroką skalę śledztwo doprowadziło również do wątku zamojsko-lubelskiego. Dlatego w 2020 roku oskarżeni zostali Jerzy N., Bogusław M. i Kazimierz S. Łącznie przedstawiono im 15 korupcyjnych zarzutów dotyczących wycieczek zagranicznych m.in. na Kubę, do Indii, Chin czy Izraela.

Jerzy N. teoretycznie brał w nich udział, by się szkolić. W praktyce, jak stwierdził sąd ogłaszając wyrok, „szkolenia” te ograniczały się do 5-minutowych rozmów przy śniadaniu, a po powrocie Jerzy N. z nikim „zdobytą wiedzą” się nie dzielił.

Sąd uznał więc prezesa z Zamościa winnym biernego łapownictwa. Podkreślił, że podczas wycieczek nie był on w delegacji, jak to z reguły bywa w trakcie szkoleń, ale brał wolne. Jednak winę Jerzego N. stwierdzono tylko w przypadku czterech z pięciu wycieczek, bo gdy organizowany był ostatni wyjazd spółdzielnia już nie korzystała przy termomodernizacyjnych inwestycjach ze środków publicznych.

Sąd jednocześnie oczyścił oskarżonego z zarzutu wpływania na ustawianie konkursów, w wyniku których wybierano do prac materiały firmy sponsorującej wycieczki. Według sądu, prokuratura nie przedstawiła dowodów, by Jerzy N. wprowadzał do projektów technicznych i dokumentacji warunki preferujące producenta budowlanej chemii. Poza tym b. prezes w nigdy w pracach żadnej komisji konkursowej nie uczestniczył.

Ostatecznie sąd skazał Jerzego N. na łączną karę roku pozbawienia wolności i grzywny w wysokości 100 stawek dziennych (przyjmując wysokość jednej na poziomie 30 zł). Nakazał mu również zwrócenie na rzecz skarbu państwa równowartości wycieczek, w których wziął. Pięć wyjazdów oszacowano na ponad 20 tys. zł

Podobny wyrok skazujący za łapownictwo czynne usłyszał Bogusław M. To on wciągał Jerzego N. na listy uczestników wyjazdów, a później dawał je do akceptacji Kazimierzowi S. Obaj mają pokryć też część kosztów sądowych. W przypadku obu sąd zawiesił wykonanie kary na okres 2 lat tytułem próby.

Jak podkreśliła sędzia w ustnym uzasadnieniu, na wysokość kary miała wpływ wysoka znacząca społeczna szkodliwość czynu i działanie z niskich pobudek, ale również, jako okoliczność łągodząca, nieposzlakowana opinia Jerzego N., a także fakt, że jest osobą niekaraną. Przypomnijmy, że skazany to również wieloletni radny miejski, a w przeszłości też kandydat na prezydenta Zamościa.

Ostatni z oskarżonych, Kazmierz S. został oczyszczony z zarzutów. Środowe postanowienie Sądu Rejonowego w Zamościu nie jest prawomocne.

Jerzy N. nie chciał wyroku komentować. Powiedział, że ewentualną apelację musi przemyśleć.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama